Secret Service wydała co najmniej 850 tys. dol. w posiadłościach przy polach golfowych, 400 tys. dol. w hotelach Trumpa i 300 tys. dol. w Mar-a-Lago na Florydzie - podaje organizacja non-profit Citizens for Responsibility and Ethics in Washington (CREW). Bezpartyjna rządowa organizacja uzyskała te dokumenty na podstawie wniosków o udostępnienie ich do wglądu publicznego.
Przypomnijmy, że Trump mieszka w klubie Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie, choć w miesiącach letnich często wyjeżdża z Florydy do swojego Trump National Golf Club w Bedminster w stanie New Jersey.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
146 podróży do "zimowego Białego Domu"
Według danych uzyskanych przez CREW Trump w czasie swojej prezydentury podróżował razem z rodziną do Mar-a-Lago co najmniej 146 razy. Były prezydent Stanów Zjednoczonych nazywał posiadłość "zimowym Białym Domem".
Już wcześniej "The Washington Post" informował o opłatach w wysokości 396,15 dol. za noc, jakie Mar-a-Lago pobiera od Secret Service. Ponadto oficerowie korzystają z pomieszczeń, gdzie mogą przechowywać sprzęt i organizować spotkania.
Niektóre z wydatków Secret Service, o których donosi CREW, datowane są na 2016 r., krótko po tym, jak Trump został republikańskim kandydatem na prezydenta. Kolejne kontynuowano już po objęciu przez niego urzędu.
Trump wykorzystywał te podróże do napełniania kieszeni pieniędzmi podatników poprzez ochronę Secret Service - napisała organizacja CREW.
"BI" przypomina, że już wcześniej obawiano się, czy Trump nie wykorzystuje swojej prezydentury do wzbogacenia się i do czerpania korzyści z Trump Organization. Przez cały okres swojej prezydentury Trump był właścicielem swoich firm, ale zlecił ich prowadzenie swoim synom.
Według wyliczeń CREW do The Trump Organization trafiło ok. 2 mln dol. Jenna Grande, rzecznika organizacji non-profit zapowiedziała, że dokumenty ujrzą światło dzienne w najbliższych dniach.
Także Joe Biden podróżuje
Amerykańscy dziennikarze dodają, że nie jest rzadkością wydawanie przez Secret Service milionów dolarów na ochronę obecnych lub byłych prezydentów. Agenci Secret Service ochraniają byłe głowy państwa aż do śmierci, chyba że politycy sami zrezygnują z tej usługi. W przypadku Trumpa różnica polega na tym, że wydatki Secret Service mają na celu osobiste i znaczne wzbogacenie Trumpa i jego rodziny.
Podróże prezydenta Joe Bidena do jego domu w Rehoboth Beach w stanie Delaware kosztowały rząd co najmniej 3 mln dol. za pobyt w hotelu i wypożyczenie samochodu w ciągu pierwszych 43 tygodni urzędowania prezydenta - wynika z dokumentów uzyskanych przez konserwatywną organizację Judicial Watch, które upublicznił The New York Post.
Zanim Biden został prezydentem, pobierał od Secret Service opłatę w wysokości 2200 dol miesięcznie za pobyt w domku na terenie swojej posiadłości. W sumie Biden otrzymał 171,6 tys. dol. w latach 2011-2017, kiedy był wiceprezydentem - donosi The Washington Post.