Zakłada się "przeliczenie wskaźnikiem cen towarów i usług konsumpcyjnych 104,1 proc. środków na prowadzenie biur klubów i kół poselskich i parlamentarnych oraz ryczałtów dla biur poselskich" - napisano w projekcie przyszłorocznego budżetu Kancelarii Sejmu, do którego dotarł "Fakt". Obecnie kwota na utrzymanie biura poselskiego to 22 tys. 200 zł miesięcznie.
Dziennik przypomina, że poseł może też rozliczyć z "państwowych" pieniędzy także kilometrówkę, czyli przejazdy samochodem do 42 tys. km rocznie. "W koszty biura może wliczyć także wydatki na przejazdy taksówkami. W zeszłym roku rekordzista potrafił taryfą wyjeździć w rok ponad 30 tys. zł. Co roku posłowie muszą się z tych pieniędzy rozliczać" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
2,3 mln zł dziennie na utrzymanie posłów
Projekt budżetu Sejmu zakłada zwiększenie kwoty ryczałtu na prowadzenie biura o 900 zł miesięcznie, czyli łącznie 5 mln zł w ciągu roku. "To druga podwyżka w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Na początku tej kadencji szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki ujawnił, że posłowie chcą większych pieniędzy na utrzymanie biur" - przypomina "Fakt".
Cichocki mówił, że posłowie wskazywali na problem rosnących kosztów najmu biur oraz wyższych cen energii elektrycznej. Pod koniec ubiegłego roku ryczałt podniesiono z 19 tys. zł do 22 tys. 200 zł. Kolejna podwyżka miałaby wejść w życie od 1 stycznia.
Utrzymanie Sejmu w przyszłym roku miałoby kosztować rekordową kwotę 849 mln 622 tys. zł, czyli o 11 proc. więcej niż w tym roku. Obecnie kwota ta wynosi 765 mln zł. "W sumie utrzymanie posłów w przyszłym roku będzie nas kosztować ok. 2,3 mln zł dziennie" - pisze "Fakt".