Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Paweł Orlikowski
|
aktualizacja

Sejm tłumaczy się z podróży marszałka Kuchcińskiego. Latał z rodziną

64
Podziel się:

Marszałek Kuchciński latał z rodziną rządowym samolotem. Centrum Informacyjne Sejmu wyjaśnia, że każda ze zrealizowanych podróży "miała charakter służbowy".

Centrum Informacyjne Sejmu tłumaczy się z podróży marszałka Kuchcińskiego
Centrum Informacyjne Sejmu tłumaczy się z podróży marszałka Kuchcińskiego (PAP, Grzegorz Michałowski)

Radio ZET dotarło do dokumentów, które potwierdzają, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński sześć razy zabierał rodzinę w podróż rządowym samolotem. Chodzi dokładnie o 3 loty z Warszawy do Rzeszowa, dwa powroty z Rzeszowa do Warszawy i jeden lot na trasie Warszawa - Kraków.

Marszałkowi towarzyszyli tylko członkowie rodziny, w różnym składzie - córka, synowie albo żona. Dwukrotnie lot odbywał się najnowszym, zakupionym przez rząd samolotem - Gulfstreamem G550. Każdy taki lot kosztuje średnio kilkadziesiąt tysięcy złotych. Pojawiły się pytania, czy członkowie rodziny Kuchcińskiego płacili za przeloty.

Centrum Informacyjne Sejmu (CIS) wydało w tej sprawie specjalny komunikat. "Obecność dodatkowych osób na pokładzie nie wpływa w żadnej mierze na koszt przelotu. Z możliwości towarzyszenia Marszałkowi Sejmu w podróżach korzystają zresztą przede wszystkim reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, co ułatwia sprawną realizację programu podróży, a zarazem nie ma nic wspólnego z korzyściami o charakterze osobistym".

Zobacz także: Obejrzyj: Problemy marszałka Kuchcińskiego z językiem angielskim

Komunikat CIS nie dementuje więc obecności członków rodziny marszałka Sejmu na pokładzie rządowego samolotu. Urzędnicy podkreślają jedynie, że bez względu na to, kto towarzyszy marszałkowi podczas lotu, podróż i tak kosztuje tyle samo.

"Kalendarz Marszałka Sejmu jest bardzo napięty – realizuje on średnio ok. 30 spotkań służbowych w miesiącu, nie licząc obowiązków podstawowych związanych z funkcjonowaniem Izby. Podróże lotnicze realizowane przy pomocy samolotów rządowych są najbezpieczniejszym i najkorzystniejszym logistycznie sposobem na pogodzenie licznych obowiązków" - czytamy w komunikacie.

Urzędnicy podkreślają, że każda z podróży marszałka Sejmu "miała charakter służbowy". Dalej w komunikacie czytamy: "Odnosząc się do dat wskazanych w dzisiejszych doniesieniach, CIS podkreśla, że były to podróże realizowane zazwyczaj w bezpośredniej styczności kalendarzowej z posiedzeniami Sejmu, co nakładało na Kancelarię Sejmu dodatkowe zadania o charakterze logistycznym".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(64)
WYRÓŻNIONE
Emeryt
5 lata temu
Można, można a kto mu zabroni. A ty nic nie znaczący suwerenie siedź cicho bo dostałeś 500+ , 13 emeryturkę. A jak się będziesz za bardzo interesował to możemy ci to zabrać.
POLSKA -----
5 lata temu
Prywatny folwark dla co niektórych
spostrzegawcz...
5 lata temu
Jak to nie ma korzyści o charakterze osobistym. Gdyby rodzina marszałka korzystała z transportu publicznego lub też prywatnego samochodu musiała by ponieść koszty biletów czy też benzyny.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (64)
Rejs
5 lata temu
"Na samolot, służbowo"
suweren :
5 lata temu
nie mam pańskiego płaszcza !! I co mi pan zrobisz ?!!!!! P.S. Bolszewia wróciła !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
olo:
5 lata temu
czy ten wielbiciel młodych panienek zapomniał języka w gębie i ktoś go musi tłumaczyć ? Niestety cyniczny tzw. suweren stwierdza , że ONI mogą kraść , kombinować , kłamać ,stać ponad prawem jeżeli tylko nadal będą temu suwerenowi płacić !!!!!!!!!!
Achim
5 lata temu
Lot i tak kosztuje tyle samo, czy leci rodzina, czy nie. Żałosne takie tłumaczenie. To może wszyscy polecimy za darmo, bo samoloty i tak by latały. Wstyd Panie Marszałku.
Gość
5 lata temu
Jak ja jadę autobusem miejskim to też muszę płacić za bilet mimo iż moja obecność w autobusie nie wpływa na zwiększenie kosztów eksploatacji pojazdu. Może będę jeździła na gapę
...
Następna strona