Tomasz Sekielski przetarł szlak osobom, które chcą tworzyć ważne treści własnymi siłami i środkami. Film "Tylko nie mów nikomu", sfinansowany ze zbiórki crowdfundingowej, odtworzono ponad 22 mln razy. Sekielski przymierza się do nowego filmu. I ma pierwszego naśladowcę.
Dawid Ciemięga jest pediatrą z Tychów. Od 17 lat zajmuje się fotografią. Sam nagrywa i montuje filmy. Wzorem Tomasza Sekielskiego chce nakręcić film demaskujący ruch antyszczepionkowy.
"Jak wiele osób wie, zajmuje się walką z kłamstwami i oszustwami rozpowszechnianymi przez antyszczepionkowców oraz hejtem w sieci kierowanym w stronę lekarzy i pracowników ochrony zdrowia. Moja działalność obejmuje również powszechny problem naciągania ludzi na pseudomedyczne metody rzekomego diagnozowania i leczenia, w tym biorezonans, badanie żywej kropli krwi itd." – czytamy we wpisie na platformie zrzutka.pl
W poniedziałkowe południe, po ponad dobie od publikacji ogłoszenia, została zebrana niemal cała kwota, czyli 25 tys. zł z planowanych 30 tys. zł. To zaledwie 5 proc. tego, czego potrzebowali bracia Sekielscy do zrealizowania swojego pomysłu. Nie za mało?
- Jestem oszczędny, nie chce robić tego z rozmachem i szastaniem pieniędzmi, ponadto angażuje w to również środki własne prywatne. 20 tys. zł wystarczy, aby pokryć minimum tego, co jest niezbędne sprzętowo – wyjaśnia money.pl Ciemięga. I dodaje: - Wszystko, co będę kupować, będę kupować z możliwie największymi rabatami, szukając najlepszych cen, aby jak najlepiej wykorzystać zebrane pieniądze.
Ciemięga zaznacza, że film nie będzie polowaniem na czarownice. Chodzi o to, aby zebrać wszystkie fakty na temat szczepień i przedstawić je w jednym dziele. Lekarza zamierza zaprosić do nagrania ekspertów, byłych członków stowarzyszenia Stop NOP, a także swojego największego adwersarza – Justynę Sochę.
- Film pokaże, jak wygląda przekaz informacji przez Stop NOP i Justynę Sochę. Aby zadbać o najwyższą rzetelność, każda osoba występująca w filmie, będzie autoryzować swoje wypowiedzi. Również pani Socha. Dzięki temu nie będzie mowy o tym, że cokolwiek zostało wyrwane z kontekstu.
Autor powstającego filmu zapewnia, że tworzy go po godzinach, kosztem wolnego czasu i nikt go nie sponsoruje. Na zysk nie liczy, bo – jak twierdzi – utrzymuje się z pracy lekarza. Ciemięga nie wyklucza, że poprosi o patronat kilka instytucji, aby wzmocnić powagę swojej inicjatywie. Film nie ma jeszcze tytułu. Ma powstać w ciągu kilku miesięcy. Będzie do obejrzenia na YouTube.
- Nie będę ukrywał, że zainspirował mnie Sekielski. Swoim filmem poruszył temat, o którym każdy wiedział, ale zrobił to tak, że przyciągnął uwagę odbiorców. U mnie jest podobnie. Jeszcze kilka lat temu przychodzili do mnie rodzice i pytali o publikacje Stop NOP, które pojawiały się na stronach dotyczących zjawisk UFO. Chcę pokazać, jak to wygląda od środka.
Najpierw Sekielski, a teraz Ciemięga, czyli ludzie niezwiązani na stałe z żadną firmą medialną, którzy chcą opowiadać o trudnych tematach. Czy w tę stronę będą rozwijały się media? Medioznawca prof. Wiesław Godzic nie ma co do tego wątpliwości.
- To się będzie rozwijało. Wpłacając niedużą kwotę stajemy się współautorami filmu. Jako obserwatorzy różnych sfer życia możemy informować o sprawach, którymi warto się zająć. Już niedługo takie instytucje jak NIK nie będą potrzebne. Obywatele będą sami opowiadali o nieprawidłowościach, a internet stanie się dystrybutorem ich treści. Jedyne czego się obawiam to fake newsy, które mogą być przedstawiane w atrakcyjny i przekonujący sposób – komentuje ekspert.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl