W nocy z poniedziałku na wtorek - jak podaje PAP - Senat zdecydował, że projekt trafi do Sejmu. Za uchwałą w tej sprawie opowiedziało się 45 senatorów, 43 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Formalnie zapisy o zakazie handlu znalazły się w projekcie nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID 19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych
Mimo przywrócenia niedziel handlowych, zgodnie z propozycją Senatu pracownicy handlu mieliby zagwarantowane co najmniej dwie niedziele wolne od pracy w ciągu 4 tygodni.
Autorzy argumentują, że propozycja ma na celu rozłożenie ruchu w sklepach na więcej dni i zmniejszenie kolejek w końcu tygodnia. W konsekwencji w sklepach ma być mniej kupujących, a to ma sprzyjać zachowaniu dystansu społecznego, co jest istotne w związku z narastającą liczbą chorych na koronawirusa.
Branża handlowa od dawna postuluje likwidację zakazu handlu w niedziele, po to by pobudzać konsumpcję. Nadal sprzeciwia się temu "Solidarność". To z jej inicjatywy zakaz został uchwalony. Jednak w rządzie pomysł odmrożenia handlu w niedziele jest analizowany, co przyznał niedawno szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
O tym, że sytuacja się zmieniła, mówiła także była minister rozwoju, obecnie posłanka PiS, Jadwiga Emilewicz. - Moim zdaniem jeśli rezygnacja z zakazu handlu miałaby nastąpić, to powinna być czasowa, ograniczona do czasu pandemii, a po drugie wymagałaby zgody strony społecznej - powiedziała w programie "Money. To się liczy".