Furgonetka działa od przeszło 10 lat. Firma skupia 10 firm kurierskich działających na rynku i zajmuje się ich integracją oraz automatyzacją dostawy paczek. Przychody? w 2020 roku ponad 142 mln zł. Plany na kolejny rok są ambitne, bo chcą przekroczyć 200 mln zł.
"Puls Biznesu" rozmawiał z Rafałem Aniszczakiem, założycielem Fotka.pl oraz właścicielem Furgoneetk.pl. Zdaniem przedsiębiorcy wciąż może powstać alternatywa na paczkomatów InPost.
- To nie jest żart. Poważnie. Nikomu dziś w głowie się nie mieści, że może powstać alternatywna wobec InPostu sieć odbioru przesyłek, a naszym zdaniem jest to jak najbardziej realne - mówił Aniszczak w rozmowie z portalem.
Zdaniem przedsiębiorcy próby stawiania kolejnych maszyn nie przyniosą jednak oczekiwanego rezultatu. Jak dodaje - rozwiązaniem jest stworzenie dla wszystkich mniejszych graczy na rynku wspólnej, otwartej sieci.
Jakie działania podejmuje Furgonetka? Budują sieć PUDO, która skupia punkty nadań i odbiorów. Sieć skupia już kilkaset placówek - cały czas powstają kolejne.
- Rozwinięciem tej koncepcji jest stworzenie otwartej sieci automatów Furgonetka BOX, zwłaszcza że e-handel szybko rośnie i w dającej się przewidzieć przyszłości rosnąć nie przestanie - dodaje Rafał Agnieszczak.
Jak wyglądać miałaby sieć, która skupia chętnych dostawców? Aniszczak przyrównuje to do automatów. "Dorzucasz swoje do puli, a twoi klienci mogą korzystać z innych bankomatów bez żadnych utrudnień".
Furgonetka działa już z dwoma producentami maszyn - KurierBoxem i Asaponem. Każda z nich ma swoje, niewielkie sieci. Liczą jednak na kolejnych partnerów.
- InPost działa bardzo sprawnie i nie wydaje się, by sam proces obsługi paczek można było zorganizować dużo lepiej niż oni, natomiast można być bardziej elastycznym i mieć więcej modeli automatów dopasowanych do różnych miejsc - mówi Rafał Agnieszczak.
Przypomnijmy, że InPost zadebiutował w tym roku a holenderskiej giełdzie. Wartość polskiego giganta paczkowego wycenia jest na 33 mld zł.