- Zdajemy sobie sprawę z wartości, jaką wypracowało Sano. Chcemy utrzymać wysokie standardy i unikalne wartości tych sklepów. Mimo, że oficjalnie zmieni się ich nazwa to jednak zależy nam na tym, aby pozostawić w tych sklepach wszystko, co dotychczas najbardziej cenili sobie klienci" - mówi dyrektor handlowy sieci Stokrotka Mirosław Wawryszczuk.
Firma jednak zapewnia, że nawet gdy wszystkie sklepy Sano zmienią się w Stokrotki, to marka do końca nie zniknie z rynku. - Z myślą o wygodzie tych klientów, którzy często robią zakupy przez internet pozostawimy prężnie działający sklep internetowy Sano pod dotychczasową nazwą - dodał Mirosław Wawryszczuk.
Sieć Sano miała przed połączeniem ze Stokrotką 36 sklepów w północnej i zachodniej Polsce.
Po połączeniu z Sano, Stokrotka ma ponad 550 sklepów różnych formatów i zatrudnia ponad 10 tysięcy pracowników. O przejęciu Sano przez Stokrotkę poinformowano w grudniu 2018 r.
Stokrotka od wiosny 2018 roku należy do litewskiej Maxime Grupe. Litwini poinformowali też, że zamierzają otworzyć kolejne 120-140 sklepów na pięciu rynkach, a wiele z nich będzie w Polsce. Spółka chce też zainwestować w 2019 r. przynajmniej 100 mln euro w ekspansję i modernizację swoich sieci sklepów na wszystkich rynkach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl