W 2020 roku świat zmierzył się z pandemią koronawirusa, niemalże dwa lata później, 24 lutego nieuzasadniona agresja militarna Rosji na Ukrainę oraz walka energetyczna, gospodarcza i ekonomiczna z krajami zachodu dotkliwie zmieniła życie polskiego społeczeństwa. Podczas Kongresu ESG – Polska Moc Biznesu 7 listopada 2022 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie odbyła się debata dotycząca pandemii Covid-19 i wojny w Ukrainie oraz obywatelskiego wsparcia na niespotykaną skalę jakie okazali Polacy. Jednym z gości moderatorki Moniki Rosmanowskiej, dziennikarki Wirtualnej Polski była Alice Neffe, Prezes Zarządu w Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu.
Walka z koronawirusem
Na początku marca 2020 roku w Polsce zostały ogłoszone pierwsze obostrzenia związane z pandemią. Walka z koronawirusem odbywała się na wielu płaszczyznach, począwszy od lokalnych społeczności i wzajemnej pomocy np. osobom starszym, a kończąc na wielu tarczach antykryzysowych oferowanych przez rząd i Spółki Skarbu Państwa.
"Podczas Covidu jednak państwo miało większą rolę do odegrania. To nie oznacza, że nie było żadnych oddolnych inicjatyw. Należało kupić respiratory, zorganizować szpitale tymczasowe, czy zakupić różnego rodzaju sprzęt medyczny. Potrzeba mocy przerobowych, organizacji i logistyki to nie było w zakresie jednej małej fundacji. Oczywiście znamy przykłady Orkiestry Świątecznej Pomocy jak i innych organizacji. Fundacja Agencji Rozwoju Przemysłu też otrzymała specjalną dotację, poprzez którą wspierała finansowo ośrodki zdrowia w zakupie różnego rodzaju sprzętu. Natomiast ze względu na charakter pandemii, te oddolne inicjatywy były bardziej ograniczone" - mówi Alice Neffe.
Pomoc na niespotykaną skalę
Polacy po wydarzeniach z 24 lutego 2022 roku, widząc agresję rosyjską na naszym wschodnim sąsiedzie, szybko zmobilizowali się do pomocy. Mogłoby się wydawać, że to społeczeństwo od pierwszych dni narzuciło tempo wsparcia, a pozostali włącznie z rządem, biznesem i legislacją podążali za nim. Czy faktycznie biznes i trzeci sektor są kołem zamachowym, jeżeli chodzi o pomoc?
"Uważam, że wszyscy współpracujemy razem, każdy ma swoją rolę, każdy ma swoje narzędzia do udzielenia pomocy" - mówi Neffe. - "Zachęcam Państwa do przeczytania raportu przygotowanego przez UN Global Compact, który mówi o biznesie, jak Polski biznes wspierał uchodźców z Ukrainy zarówno w Polsce jak i w Ukrainie. Tam na prawie 200-tu stronach są opisane różne inicjatywy. Tak naprawdę my wszyscy robiliśmy to samo, tylko spółki większe na większą skalę, a spółki mniejsze na mniejszą skalę" – dodaje Prezes Zarządu Fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu. Obywatele mobilizują się zbierając dary rzeczowe, środki higieniczne i ubrania, organizowane są zbiórki finansowe. Pomocną dłoń również wyciągają pracodawcy zatrudniając Ukraińców, jednocześnie przyczyniając się do zmniejszenia bezrobocia w Polsce, co jest szansą dla biznesu i gospodarki.
W dobie kryzysu zarówno pandemicznego jak i wojennego, istotnym czynnikiem jest komunikacja, która pozwala na dotarcie ze swoimi potrzebami i postulatami do rządu.
"Ważny jest dialog między państwem a biznesem i ważne jest zaangażowanie Spółek Skarbu Państwa, które są bliżej niektórych decydentów i rządu niż inne spółki. W Polsce ten dialog cały czas jest, pracujemy razem, odnajdujemy się w naszych rolach, w naszych realiach i każdy z nas dokłada tę cegiełkę. Właśnie wspólnie sprawiamy, że ta pomoc jest udzielana czy to w ramach Covidu, czy to w ramach kryzysu wojennego. Podczas pandemii tylko rząd mógł kupować respiratory, tak teraz jakakolwiek pomoc militarna może być udzielana tylko przez zorganizowane struktury państwowe" - tłumaczy Prezes Fundacji ARP. - "Z kolei inne oddolne inicjatywy były możliwe: pomoc seniorom poprzez robienie dla nich zakupów, czy wsparcie gastronomii, która była zamknięta a przygotowywała posiłki dla lekarzy i pielęgniarek, którzy byli przeciążeni w Covidzie. Każdy ma swoją rolę do odegrania. Nakręcamy chyba siebie nawzajem jeżeli mówimy o kołach zamachowych. Idziemy razem w jednym kierunku, a niekoniecznie jeden drugiego popycha" - dodaje Neffe.
Bo pomaganie mamy w genach
Przykładem tego, że mała społeczność potrafi robić wielkie rzeczy, jest działalność Fundacji Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych "Kaganek", która cotygodniowo dostarcza produkty na teren Ukrainy.
"Kierowca, który normalnie rozwozi kruszywo w okolicach 150 km wokół kopalni, jeździ bezpośrednio na Ukrainę. Nie zatrzymują pomocy na granicy i nie czekają aż kolejny tir będzie stał w kolejce przez 2 dni, żeby przekazać tą pomoc. Kierowcy jadą bezpośrednio do Lwowa i tam oddają wsparcie zorganizowanym podmiotom Ukraińskim i rozwożą je dalej. To są jedyni kierowcy w Polsce, którzy na co dzień rozwożą kruszywo, a raz w tygodniu muszą założyć kamizelkę kuloodporną, żeby dostarczyć żywność" – tłumaczy Alice Neffe podczas panelu dyskusyjnego.
Ważnym aspektem w pomaganiu jest mobilizacja społeczności lokalnej. Fundacja "Kaganek" nie tylko dostarcza produkty na front, ale także jej członkowie "stworzyli całą społeczność wokół swojej inicjatywy, zaangażowali swoich klientów, swojego właściciela, sklepy w okolicach Kielc i całego Świętokrzyskiego, gminy, podwykonawców, po prostu wszystkich. Stworzyła się prawdziwa społeczność i prawdziwy podział wartości, to też się liczy, nie tylko pomoc rzeczowa i finansowa, która dociera tam, gdzie jest potrzebna, ale też ta cała społeczność, która się tworzy wokół wspierania czegoś większego niż my" - wyjaśnia Prezes Neffe.
Fundacja Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych "Kaganek" podczas gali wieczornej Kongresu ESG – Polska Moc Biznesu otrzymała nagrodę specjalną za pomoc Ukraińcom w obliczu wojny w ramach konkursu "DNA – bo pomaganie mamy w genach". Nagrodę odebrali przedstawiciele fundacji.
Więcej informacji na www.polskamocbiznesu.pl i www.arp.pl.
Materiał prasowy ARP