We wtorek w Kazaniu, stolicy rosyjskiego Tatarstanu, rozpoczął się 16. doroczny, trzydniowy szczyt państw bloku BRICS pod przewodnictwem Władimira Putina, który chce udowodnić światu, że Kreml nie jest izolowany na arenie międzynarodowej. W ocenie ekspertów blok ten to próba stworzenia porządku alternatywnego wobec Zachodu, podejmowana głównie przez Rosję i Chiny.
Xi Jinping spotkał się z Władimirem Putinem. Przywódcy ogłosili, że nastała "nowa era" w relacjach ich krajów. Prezydent Rosji nazwał chińskiego przywódcę "drogim przyjacielem". Oświadczył też, że "współpraca rosyjsko-chińska w sprawach globalnych jest jednym z głównych czynników stabilizujących". - Zamierzamy jeszcze bardziej zacieśnić współpracę na wielu płaszczyznach, by zapewnić globalne bezpieczeństwo i sprawiedliwy ład na świecie - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Xi oświadczył, że współpraca państw BRICS jest "dziś na świecie najważniejszą platformą na rzecz solidarności i kooperacji krajów gospodarek wschodzących i krajów rozwijających się". Uznał też BRICS za siłę, która działa na rzecz urzeczywistnienia "równej i uporządkowanej" światowej polityki "wielobiegunowej" oraz globalizacji "inkluzywnej i tolerancyjnej".
Z Putinem spotkał się też prezydent Republiki Południowej Afryki Cyril Ramaphosa, który nazwał Rosję "cennym przyjacielem" i "wartościowym sojusznikiem". Powiedział również, że Moskwa "od początku" wspierała walkę mieszkańców RPA z apartheidem.
Dodał, że jest "bardzo szczęśliwy", iż jest w Rosji i może rozmawiać z przywódcami krajów BRICS o "kwestiach politycznych, handlu, zmianach klimatycznych, pokoju i bezpieczeństwie". Putin oznajmił, że relacje RPA i Rosji "oparte są na zasadach strategicznego globalnego partnerstwa, a dialog się rozwija".
Odpowiadają za jedną trzecią światowego PKB
Wśród oficjalnych celów istnienia BRICS wymieniane są m.in. stworzenie nowego systemu walutowego oraz reforma ONZ. Przed szczytem w Kazaniu pojawiły się informacje, że Chiny chcą tam zaprezentować "alternatywny porządek świata". Blok zrzesza kraje, których łączny dochód przekracza jedną trzecią światowego PKB, a zamieszkuje je 45 proc. ludności Ziemi. W 2020 roku PKB państw BRICS przewyższył wzrost gospodarczy państw G7.
Akronim BRIC (S dodano później) ukuł brytyjski ekonomista Terence James O'Neill, publikując w 2001 roku artykuł dotyczący wschodzących gospodarek krajów rozwijających się (Brazylii, Rosji, Indii i Chin). Nazwa rozpowszechniła się dwa lata później dzięki opracowaniom, z których wynikało, że do połowy XXI wieku państwa te będą światowymi potęgami gospodarczymi.
Tak Rosja szpiegowała Gruzję. Są nowe informacje
W 2006 roku, przy okazji debaty Zgromadzenia Ogólnego ONZ, spotkali się ministrowie spraw zagranicznych Brazylii, Rosji, Indii i Chin, rozpoczynając serię kontaktów na wysokim szczeblu. Za oficjalne powstanie bloku uważa się szczyt w rosyjskim Jekaterynburgu w czerwcu 2009 roku. Od tamtej pory spotkania szefów państw zrzeszonych w BRICS odbywają się corocznie. Oprócz nich regularnie organizowane są także posiedzenia szefów poszczególnych resortów państw stowarzyszonych (gospodarki, spraw zagranicznych, itd.).
Kto chce dołączyć
Według niektórych źródeł zainteresowanie dołączeniem do bloku zgłasza nawet ponad 30 państw. Oficjalny akces złożyły m.in. Azerbejdżan, Malezja, Turcja, Białoruś. Są także państwa, które początkowo były zainteresowane uczestnictwem w BRICS, lecz potem wycofały się z tego pomysłu. Należą do nich m.in. Algieria, a także Kazachstan - prezydent tego kraju Kasym-Żomart Tokajew oświadczył 16 października, że w "dającej się przewidzieć przyszłości" jego kraj nie będzie składać wniosku o przystąpienie do forum.