Nie opłaca się być singlem. Z takiego założenia mogą wyjść młodzi Niemcy, którzy już wkrótce zapłacą większe składki na rzecz seniorów. Jak tłumaczy ichniejszy minister zdrowia - osoby niewychowujące dzieci mają przecież mniej obciążeń finansowych niż osoby, które je wychowują.
Pomysł taksowania singli nie wziął się jednak znikąd. Rozwiązanie ma na celu pomóc personelowi w domach opieki. Dzisiaj około połowa z 1,2 miliona pielęgniarek i pielęgniarzy w Niemczech zarabia poniżej poziomu z układów zbiorowych (obecnie 2880,56 euro brutto na miesiąc). To ma się zmienić, a zapłacą za to właśnie bezdzietni.
Rząd Angeli Merkel chce bowiem zobowiązać ośrodki opieki do płacenia swoim pracownikom na poziomie odpowiadającym ogólnokrajowym umowom taryfowym. Na tym jednak nie koniec. W planie jest także zwiększenie systemowych wydatków na koszt opieki.
Żeby tak się stało, rząd ma od 2022 r. przekazywać na ten cel dotację w wysokości miliarda euro. Składka singli na ubezpieczenie pielęgnacyjne wzrośnie tym samym o 0,1 procent i wyniesie 3,4 procent ich wynagrodzenia brutto. Nic dziwnego, że pomysł spotkał się z chłodnym przyjęciem wśród samych zainteresowanych.
Jak podaje Deutsche Welle - Bunderstag ma się zająć projektem jeszcze przed przerwą wakacyjną i wyborami. Nowe przepisy dotyczące zarobków personelu pielęgnacyjnego mają natomiast wejść w życie już we wrześniu 2022 roku.