Ulica Stroenwai w Kampen jest lepiej znana jako "mila whisky" (Whiskymeile): luksusowe rezydencje, wysokiej klasy butiki, bary celebrytów. Jeżdżą tu Ferrari, Mercedesy Klasy G i Bentleye. To hotspot "dla bogatych i sławnych na Sylcie - informuje "Bild".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lokal "Pony" jest znany jako miejsce, w którym regularnie imprezują dzieci gwiazd telewizji, artystów i przedsiębiorców.
W czwartek w mediach społecznościowych pojawiło się wideo pokazujące młodych mężczyzn i kobiety bawiących się w Zielone Świątki na zewnątrz klubu.
Z różowym winem i szampanem w kieliszkach, dobrze sytuowani goście śpiewają "Niemcy dla Niemców, obcokrajowcy wynocha!" (Deutschland den Deutschen, Auslaender raus), do melodii piosenki "L'amour Toujours" włoskiego DJ-a Gigi D'Agostino. W ostatnich miesiącach neonaziści wielokrotnie wykorzystywali tę piosenkę do głoszenia ksenofobicznych haseł - zauważa "Bild". Jeden z gości na nagraniu wykonuje też gest podobny do hitlerowskiego pozdrowienia.
Na swym kanale na Instagramie lokal "Pony" zajmuje jasne stanowisko w sprawie tego, co można zobaczyć na filmie. "Dystansujemy się od wszelkich form rasizmu i dyskryminacji" - napisano.
Olaf Szcholz: odrażające hasła
Do sprawy odniósł się kanclerz Niemiec Olaf Scholz. To jasne, że "takie hasła są odrażające, nie do przyjęcia" - powiedział szef rządu w piątek w Berlinie, cytowany przez portal dziennika "Die Welt".
Komisarz rządu RFN ds. walki z rasizmem Reem Alabali-Radovan powiedziała w piątek agencji dpa, że "goście klubu dla celebrytów na Sylcie otwarcie i bezwstydnie głoszą prawicowe, ekstremistyczne i rasistowskie hasła przeciwko imigrantom i ich potomkom. To obrzydliwe i nie do zniesienia".