"San Jose" zwodowano w 1698 r. Był to trójmasztowy galeon należący do hiszpańskiej Armady, którym dostarczano odkryte w Nowym Świecie skarby na dwór króla Hiszpanii Filipa V. W 1708 r. galeon zatonął podczas powrotu do Hiszpanii po potyczce z Anglikami.
Wrak statku znajduje się w okolicach należącej do Kolumbii wyspy Baru. "San Jose" zatonął razem z 500-osobową załogą oraz skrzyniami wypełnionymi klejnotami, złotem, srebrem, bronią czy ceramiką. "Rz" podkreśla, że wartość skarbów szacuje się na 20 mld dol.
Kolumbia na eksplorację statku planuje przeznaczyć 4,5 mln dol.
Międzynarodowa walka o skarb
Ale nie tylko Kolumbijczycy myślą o penetracji wraku. Na skarb liczy też rdzenne plemię Qhara Qhara z Boliwii oraz Hiszpania. Madryt podpisał z Bogotą porozumienie dotyczące udziału Hiszpanów w znalezisku.
Członkowie plemienia domagają się natomiast rekompensaty za niewolniczą pracę ich przodków pod panowaniem hiszpańskich kolonizatorów. O prawa do skarbu walczyć chce także amerykańska firma Sea Search Armada, która miała jako pierwsza odkryć miejsce zatonięcia galeonu już w 1982 r. Sea Search liczy na 10 mld dol. "znaleźnego".