Od 1 lipca br. poborem opłaty elektronicznej za autostrady zajmie się szef Krajowej Administracji Skarbowej, który przejmie to zadanie od Generalnego Inspektora Transportu Drogowego. KAS również stanie się stroną umów z podwykonawcami systemu ViaToll - informuje "Puls Biznesu".
Obecny system poboru opłat wykorzystuje urządzenia pokładowe, czyli OBU. Te z kolei działają w technologii radiowej, co oznacza, że przejazd kierowcy urządzenia rejestrują przy przejeździe przez bramki na autostradzie.
Natomiast system, nad którym pracuje KAS, ma zagwarantować alternatywne sposoby rozliczenia przejazdu. Kierowcy będą mogli nadal to robić za sprawą OBU, ale udostępniona im zostanie również możliwość skorzystania z darmowej aplikacji mobilnej ministerstwa finansów oraz z lokalizatorów ZSL (zintegrowany system lokalizacyjny), które montowane są fabrycznie w samochodach ciężarowych.
Co ważne, użytkownicy nowych form płatności będą mogli zapłacić od razu, jak i też po czasie. Nowy system opłat zakłada, że kierowcy, którym w czasie jazdy skończy się doładowanie, nie zostaną ukarani z automatu. Jak poinformował "PB" Dariusz Rostkowski zastępca dyrektora w departamencie zwalczania przestępczości ekonomicznej w MF, na dokonanie płatności będzie mogło nastąpić do trzech dni od przejazdu.
Nowy system opłat ma być kompatybilny z szeregiem systemów elektronicznych wdrażanych w skarbówce. Jak poinformował "PB" Przemysław Koch, pełnomocnik ds. informatyzacji w Ministerstwie Finansów (MF), będzie on współpracować m.in. z SENT, czyli systemem do monitorowania przewozu tzw. towarów wrażliwych, np. paliw i leków. Oprócz tego będzie on działać także z Krajową Ewidencją Podatników i CEPiK.
Kiedy można się spodziewać uruchomienia nowego systemu? W przyszłym roku - KAS bowiem chce najpierw go dokładnie przetestować. W pierwszej kolejności system obejmie ciężarówki, czyli pojazdy powyżej 3,5 tony.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl