Na terenie Warszawy miało działać około 100 nielegalnych lokali z maszynami hazardowymi. Według "Pulsu Biznesu" Krajowa Administracja Skarbowa dwa miesiące temu otrzymała listę tych miejsc. Mimo tego, jak wynika z informacji dziennikarzy, lokale dalej działają. Od 2017 roku monopol na salony z jednorękimi bandytami ma Totalizator Sportowy.
Biuro prasowe KAS odpowiedziało dziennikarzom, że informacje dotyczące tych miejsc są "aktualnie przedmiotem weryfikacji" warszawskiej Izby Administracji Skarbowej. KAS podkreśliło w odpowiedzi, że działania w tych miejscach "były i nadal są podejmowane".
Skarbówka dodała, że nie ma mowy o aż 100 lokalizacjach i przedmiotem kontroli były 54 miejsca. Z informacji PB wynika, że tych miejsc miało być 54 i w niektórych lokalizacjach działała więcej niż jedna "jaskinia hazardu".
Money.pl opisywał kilka miesięcy temu warszawskie podziemie hazardowe. Dziennikarz odwiedził nielegalne warszawskie kasyna i opisał swoją wycieczkę po lokalach z jednorękimi bandytami, które działały do tego w trakcie lockdownu.
W samej Warszawie naliczyliśmy 98 punktów z nielegalnymi automatami. Czy to wszystkie? Na pewno nie. Znajdują się w różnych miejscach, najczęściej w ciągach pawilonów handlowych i przy bazarach. Często mają w sąsiedztwie lombard albo punkt z pożyczkami chwilówkami. Na liście adresów znajdują się 34 punkty, położone na nieruchomościach należących... do miasta.