Jak pisze "Rzeczpospolita", sąd w Giżycku rozpatrywał sprawę kobiety, który zarzuciła sąsiadowi, że niepokoi ją i jej rodzinę. "Chodziło szczególnie o rozpalanie pieca do grzania jacuzzi przy granicy jego działki, co powodowało duże zadymienie na sąsiedniej posesji" - czytamy.
Przydomowe jacuzzi obiektem sporu. Sąd zdecydował
Mężczyźnie, w przypadku uznania winy, groziła kara ograniczenia wolności, grzywny lub nagany. Chodzi o art. 107 Kodeksu wykroczeń, mówiący o złośliwym wprowadzaniu w błąd i niepokojeniu innej osoby. Według ustaleń sądu sąsiedzi byli skonfliktowani od dłuższego czasu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Finalnie sąd wskazał, że art. 107 chroni spokój psychiczny człowieka.
Aby pociągnąć do odpowiedzialności z tego artykułu, koniecznym warunkiem jest wykazanie, że sprawca np. złośliwie niepokoił inną osobę poprzez wzbudzanie niepokoju, obawy lub lęku, zakłócał spokój lub zachowywał się w sposób, który wyprowadzał pokrzywdzonego z równowagi psychicznej (np. wysyłał przykre listy czy wykonywał głuche telefony). Sąd dodał, że niepokoić innego człowieka można m.in. czynem i gestem - pisze "Rz".
Dodano, że "wykroczenie można więc popełnić tylko umyślnie, mając bezpośredni zamiar". Materiał dowodowy wykazał, że jacuzzi postawione zostało zgodnie z prawem. Wyrok sądu w Giżycku nie jest prawomocny.