Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Grzegorz Osiecki,Tomasz Żółciak
|
aktualizacja

Składka na pół gwizdka. Takie mogą być koszty reformy

66
Podziel się:

Na korekcie minimalnej składki zdrowotnej skorzysta blisko milion przedsiębiorców. Rocznie zyskają ok. 1300 zł. Przybliżony koszt tej operacji dla budżetu to ponad 1,2 mld zł. To oznacza, że zamiast deklarowanych 4 mld zł, przyszłoroczne zmiany w składce zdrowotnej mogą kosztować tylko część tej kwoty.

Składka na pół gwizdka. Takie mogą być koszty reformy
Donald Tusk, Władysław Kosiniak-Kamysz i Krzysztof Gawkowski (Licencjodawca, Mateusz Grochocki)

Zgodnie z tym, co pisaliśmy na money.pl, na razie reforma składki zdrowotnej sprowadzić się ma do dwóch elementów. Pierwszy to obiecana przez Donalda Tuska likwidacja obowiązku uiszczania składki przy sprzedaży środków trwałych (np. firmowego auta). Skutki finansowe tego rozwiązania są trudne do wyliczenia, stąd tak różne pojawiające się szacunki od 500 mln do nawet 2 mld zł. Niemniej nasi rozmówcy z resortu finansów bardziej skłaniają się ku temu, że to nie więcej jak 800 mln zł.

Drugi element to obniżenie poziomu minimalnej składki. Płacą ją nawet ci przedsiębiorcy, których dochód jest niższy niż minimalne wynagrodzenie. Dziś wynosi ona 9 proc. od minimalnego wynagrodzenia (381,78 zł). Po zmianach też będzie sięgać 9 proc., ale liczone od 75 proc. wynagrodzenia minimalnego. To oznacza, że minimalna składka zdrowotna w 2025 roku zamiast 419,94 zł wyniosłaby 314,95 zł, czyli przedsiębiorcy zyskaliby 105 zł miesięcznie i prawie 1300 zł rocznie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Škoda Superb Combi PHEV na trasach Beskidu Śląskiego

Jakie będą koszty tych rozwiązań i czy zmieszczą się one w kwocie 4 mld zł, które w przyszłorocznym budżecie na zmiany w składce zabezpieczył minister finansów Andrzej Domański? Wiemy już, że likwidacja składki od sprzedaży środków trwałych to ok. 800 mln zł. A obniżenie wymiaru minimalnej składki? Tu z pomocą przychodzą nam dane ZUS.

W sierpniu 2024 roku około 980 tys. przedsiębiorców opłacało składkę na ubezpieczenie zdrowotne od podstawy wymiaru składek równej minimalnemu wynagrodzeniu - informuje Wojciech Dąbrówka, rzecznik Zakładu.

To oznacza, że koszt tej zmiany w przyszłym roku wyniesie ponad 1,2 mld zł. A skoro tak, to cała reforma planowana na rok 2025 zamknie się w kwocie 2,1 mld zł. Choć oczywiście absolutnej pewności nie ma, bo najbardziej płynną kwestią są szacunki - a w zasadzie ich brak - dotyczące efektów zniesienia płacenia składki od środków trwałych.

2 czy 4 mld zł?

Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, uważa, że w praktyce koszty będą wyższe, ponieważ trzeba uwzględnić także koszty zmiany dla osób, które zarabiają nieco powyżej pensji minimalnej. To efekt tego, że jeśli dla osób zarabiających na poziomie minimalnej pensji składka na skutek zmian spadnie o około 105 zł w porównaniu z obecnym stanem prawnym, to bez jakiegoś dodatkowego mechanizmu każdy, kto zarobi nawet grosz więcej, musiałby płacić składkę o tyle wyższą.

- Dla osób powyżej progu dochodowego składka także musi zostać nieco pomniejszona. Powinien być wprowadzony element progresji. Taka operacja podwyższy koszty dla budżetu może nawet dwukrotnie. Nie można wykluczyć, że łącznie korekty w składce mogą kosztować zarezerwowane w budżecie 4 mld zł - tłumaczy Łukasz Kozłowski.

Dodaje, że mimo wszystko obecna wersja jest lepsza niż pomysły Polski 2050 z ostatnich miesięcy dotyczące upowszechnienia zryczałtowanej składki dla wszystkich przedsiębiorców. - Ponieważ tamto rozwiązanie skoncentrowałoby korzyści wśród osób uzyskujących najwyższe dochody. Tymczasem obecna propozycja obniżki minimalnej składki idzie w kierunku pomocy tym, dla których jest ona najbardziej dolegliwa - ocenia Kozłowski. Podkreśla także, że z punktu widzenia sytuacji w finansach publicznych kontekst zmian w składce jest bardzo trudny.  

- Z jednej strony mamy problem z finansowaniem potrzeb w ochronie zdrowia, obecnie brakuje nawet kilkunastu miliardów złotych, stąd przestrzeń do obniżek jest niewielka. Z drugiej strony Polski Ład był dotkliwy dla przedsiębiorców i zmiany są oczekiwane, więc mamy do czynienia z dwoma sprzecznymi potrzebami. Na pewno ich skutki muszą być bezwzględnie zrekompensowane NFZ-etowi przez budżet - podkreśla ekonomista.

Wydać, ale na co

Jeśli jednak rząd nie zdecyduje się na jakieś rozwiązanie w stylu "złotówka za złotówkę", rzeczywiście może się okazać, że ministrowi finansów zostaną 2 mld zł, które będzie mógł przeznaczyć na coś innego. Na co? - A może by tak zostawić coś na ograniczenie deficytu? - retorycznie pyta nasz rozmówca z MF.

Pytanie jednak, czy innego pomysłu w tej sprawie nie zgłoszą koalicjanci lub inni ministrowie z KO. Przykładowo, Lewica stoi na stanowisku, że w sprawie składki koalicyjny konsensus dotyczy środków trwałych, a wszelkie dodatkowe elementy będą wymagały ustaleń w ramach klubu Lewicy, silnie podzielonego wewnętrznie w sprawie reformy składki. Z naszych rozmów wynika, że formacja ta zajmie stanowisko w sprawie szykowanych zmian w składce nie na wtorkowym posiedzeniu rządu, ale dopiero po wieczornym posiedzeniu klubu. - Pytanie, czy Tusk uzna, że nasze zdanie odrębne jest problemem, bo może poczeka, a może się policzy i uzna, że w razie czego przegłosuje to z częścią opozycji. Czas jeszcze jest, bo to wejdzie do Sejmu może w czwartek - słyszymy od polityka Lewicy.

A na co wydać ewentualne oszczędności wynikające z ograniczonego zakresu reformy składki?

Tymi 2 mld zł nie ograniczą specjalnie deficytu, powinni to przesunąć do funduszu ochrony zdrowia. Sytuacja w NFZ jest tak fatalna, że te pieniądze też tu nic realnie nie zmienią, ale przynajmniej uspokoją nastroje na parę miesięcy. I tak trzeba będzie nowelizować budżet, bo na 100 proc. w przyszłym roku zabraknie pieniędzy na zdrowie - ocenia rozmówca z Lewicy.

Pozostali koalicjanci, czyli Polska 2050 i PSL, mogą uznać, że zmiany powinny być dalej idące, zgodnie ze zgłaszanymi przez nich postulatami. W związku z tym mogą żądać gwarancji, że przyszłoroczne zmiany w składce to tylko pierwszy krok, a kolejny zostanie zaplanowany na 2026 rok (to zwłaszcza może być postulat Polski 2050). A ludowcy nawet jeśli odpuszczą, to mogą chcieć konkretnej ceny w zamian za poparcie aktualnej reformy w składce. Choćby w postaci gwarancji, że pakiet mieszkaniowy, który szykuje minister rozwoju Krzysztof Paszyk, otrzyma zielone światło od premiera.

Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak, dziennikarze money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(66)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Prezydent2025
2 tyg. temu
Jako rzeczywisty Przedsiębiorca czyli osoba która zatrudnia Pracowników widzę zmniejszanie efektywnej stawki opodatkowania (PIT, podatek zdrowotny i ZUS) dla osób prowadzących JDG z przychodami rocznymi do 200 000 zł (podmiotowo zwolnione z VAT) a zwiększanie tej stawki dla osób na etatach. Oczywiście mówimy o stawce wyrażonej w %. Opodatkowanie Przedsiębiorców i Etatowców powinno się odbywać według samych zasad a Władza prowadzi politykę kolejnych ulg, przywilejów a nawet dotacji w warunkach klęskowego budżetu.
Tadeusz M.
2 tyg. temu
1.300,-zł / rocznie dla przedsiębiorców - to jałmużna. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że ostatnio dużo właścicieli (przedsiębiorców) - zamyka działalność. Koszty utrzymania biznesu w Polsce - są zbyt wysokie.
Aśka
2 tyg. temu
Hahaha najpierw PiS NOWYM ŁADEM ZABRONIŁ ODLICZAĆ SKŁADKI ZDROWOTNE OD PODATKU,teraz ŁASKAWCY proponują delikatną korektę.No i mamy dobroczyńców.Dziś tak się wszyscy pozamykali,rynki puste że zwykłą "pierdołe' kupuje necie ,bo naprawdę nie wiem co jeszcze PRZETRWAŁO.W galeriach ceny tak wysokie że to bez sensu.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Luk
2 tyg. temu
Ale zyskaja 1300 zl hehehe ale was wydmuchal.Usmiechajcie sie
nick
2 tyg. temu
To teraz firmy zaczną inwestować w rozwój. Całe 1300 złociszczy na inwestycje. To jest to! Obiecał pomoc firmom i dotrzymał słowa. Jeden konktet więcej. Brawo Panie profesorze Tusk.
--12 miliardó...
2 tyg. temu
Już Orlen zreformował.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (66)
Tamass
1 tyg. temu
Cóż, jako JDG dalej muszę płacić haracz 5% od przychodu, ale leczyć się muszę prywatnie, bo muszę codziennie być zdolnym do pracy. To jest cyrk. Wsadźcie sobie te wasze reformy w tył, KO to PiS, tylko przemalowany z brunatnego na różowy.
Janek
2 tyg. temu
Czyli moja mama emerytka będzie płaciła więcej składki niż krezus w BMW za bańke , o to właśnie chodziło super, już teraz bogaci płacą groszowe podatki mniejsze niż na najiższej płaci pracownik, wszyscy ciągle niby generują straty a 5 razy w roku zagranicą mieszkania domy a fiskus nic, takie polskie piekło.
Ax44
2 tyg. temu
Ale bełkot, żadne 1300, zwroccie uwagę: "zyskałby" ale nie zyska, bo najniższa krajowa w górę, i kwota do postawy wyliczenia też + podwyżka Zus, i po wprowadzonych ulgach... Koszty w górę 🙂
aaa
2 tyg. temu
sie obudza za 3 lata jak czs na wybory -katastrofa .A prezydentem zostanie czarnek ha ha -obiecanki cacnki
dorabiający e...
2 tyg. temu
jako emeryt zmuszony do dorabiania ŻĄDAM likwidacji dla tej grupy owej składki lub składkę procentową od rzeczywistej kwoty "dorabianej" a nie jakiejś minimalnej - bo już płacę składkę zdrowotną od emerytury
...
Następna strona