Jak podaje gazeta, Naczelny Sąd Administracyjny wydał w czwartek przełomowy wyrok dotyczący sprzedaży alkoholu. "Wynika z niego, że sklepowi stacjonarnemu, który umożliwia jego zakup przez witrynę internetową i dostarczenie go do domu klienta, nie można zabrać z tego powodu koncesji" - czytamy.
Prezydent Krakowa cofnął zezwolnie
Sprawa dotyczyła konkretnego przypadku, ale problem dotyczy całej branży. Wiele sklepów monopolowych i spożywczych, w tym sieciowych, które mają w ofercie alkohole, umożliwia bowiem ich zakup przez e-stronę z dostawą do domu. Taką opcję wybrali też właściciele sklepu monopolowego w Krakowie - pisze "Rz".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gazeta wskazuje, że problemy handlowców były pokłosiem prowokacji. "Na początku sierpnia 2017 r. jeden z pracowników miasta dokonał bowiem zakupu wina za pośrednictwem witryny internetowej ich sklepu. Założył na niej konto i przez formularz zamówił dostawę do domu. Trunek z paragonem dostarczył kurier. Ten "urzędniczy zakup kontrolowany" został udokumentowany notatką służbową, a prezydent Krakowa cofnął zezwolenie" - podkreśla dziennik.
Właściciele monopolowego nie zgadzali się z tą argumentacją - dodano. "Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uwzględnił skargę handlowców. Zauważył, że nie chodzi o sprzedaż z klasycznego e-sklepu. I choć to "sprzedaż przez internet", to z określonego w zezwoleniu punktu sprzedaży. Nie jest to dodatkowe miejsce, ale forma komunikacji przedsiębiorcy z klientami, czyli jeden ze sposobów sprzedaży w obecnych realiach" - czytamy.
Sąd: forma zawierania umowy nieuregulowana
Jak podano, spór trafił do NSA. "Podczas zdalnej rozprawy pełnomocniczka przedsiębiorców, adwokat Monika Woźniacka, przekonywała jednak, że ich stanowisko jest błędne. Ustawa ma dwadzieścia lat, a ustawodawca nie zauważył, że są nowe możliwości komunikacji między sprzedawcą i kupującym" - pisze gazeta.
"I z tym stanowiskiem zgodził się NSA. Zauważył, że sprawa dotyczyła możliwości sprzedawania alkoholu, tj. składania zamówienia przez internet. A ustawodawca w spornych przepisach nie uregulował w ogóle kwestii formy zawierania umowy. Nie ma w nich też wprost zakazu działalności przez internet, a zdaniem sądu nie można go wyprowadzać z warunków dotyczących jej prowadzenia, np. miejsca" - informuje dziennik.
Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.