Ropa naftowa drożeje w szybkim tempie. Notowania ropy Brent zbliżyły się w czwartek do poziomu 78 dolarów za baryłkę po gwałtownym skoku o 5 proc. Był to najszybszy jednodniowy wzrost od prawie roku. Ceny amerykańskiej ropy WTI również poszybowały w górę, osiągając poziom bliski 74 dolarów. W ciągu tygodnia surowiec podrożał o około 8 proc., co jest najwyższym tygodniowym wzrostem od początku 2023 roku - wylicza Bloomberg.
Przyczyną nagłych zwyżek są napięcia między Izraelem a Iranem, które w ostatnich dniach znacznie się nasiliły. Iran przeprowadził zmasowany atak rakietowy na Izrael w odwecie za wcześniejsze działania izraelskie wymierzone w sprzymierzone z Teheranem organizacje, takie jak Hezbollah.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obawy o stabilność dostaw ropy z Bliskiego Wschodu
Analitycy rynku naftowego zwracają uwagę, że obecna sytuacja stwarza realne ryzyko zakłóceń w dostawach ropy z regionu Bliskiego Wschodu. Region ten odpowiada za około jedną trzecią światowej podaży surowca. Sam Iran produkuje dziennie około 3,3 miliona baryłek ropy, co czyni go trzecim największym producentem w ramach Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC).
Eksperci z Citigroup szacują, że poważny atak Izraela na irańską infrastrukturę eksportową mógłby wyeliminować z rynku nawet 1,5 miliona baryłek dziennie. Nawet w przypadku uderzenia w mniejsze obiekty, straty mogłyby sięgnąć od 300 do 450 tysięcy baryłek dziennie.
Istnieją również obawy, że Iran mógłby zaostrzyć sytuację, atakując infrastrukturę energetyczną w sąsiednich państwach lub zakłócając transport przez strategiczną cieśninę Ormuz. O jej znaczeniu pisaliśmy kilka dni temu. Według analityków z Clearview Energy Partners, przerwanie przepływu przez tę wąską drogę wodną u wybrzeży Zatoki Perskiej mogłoby spowodować wzrost cen ropy o 13 do 28 dolarów za baryłkę.
Potencjalne skutki gospodarcze wzrostu cen ropy
Utrzymujący się znaczny wzrost cen ropy naftowej może mieć poważne konsekwencje dla światowej gospodarki. Wyższe ceny surowców energetycznych mogą przyczynić się do ponownego wzrostu inflacji, co stanowi wyzwanie dla banków centralnych, w tym amerykańskiej Rezerwy Federalnej, które niedawno rozpoczęły łagodzenie stóp procentowych.
Rynki opcji już sygnalizują możliwość dalszych wzrostów cen ropy. Opcje kupna na ropę Brent, które zyskują na wartości wraz ze wzrostem cen, osiągnęły najwyższą premię w stosunku do opcji sprzedaży od roku. Znacząco wzrosła również implikowana zmienność, co świadczy o zwiększonej niepewności na rynku.
Pomimo napięć geopolitycznych, sojusz OPEC+ potwierdził plan przywrócenia części wstrzymanej produkcji od grudnia. Jednocześnie Libia wznawia wydobycie po złagodzeniu wewnętrznego kryzysu politycznego. Wskaźniki na rynku fizycznym sugerują, że podstawy rynku pozostają słabe, a nie jest jasne, czy ewentualny pakiet stymulacyjny w Chinach, największym importerze ropy na świecie, będzie miał znaczący wpływ na konsumpcję.
Eksperci nie wykluczają 100 dolarów za baryłkę
Analitycy ostrzegają przed możliwością dalszego gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej w obliczu eskalacji napięć na Bliskim Wschodzie. Eksperci nie wykluczają scenariusza, w którym cena surowca może przekroczyć 100 dolarów za baryłkę.
Bob McNally, prezes firmy konsultingowej Rapidan Energy Group, ostrzega przed nadmiernym optymizmem. "Trudno przecenić, jak bardzo rynek ropy stał się niestabilny" - stwierdził w rozmowie z CNN ekspert, który wcześniej doradzał byłemu prezydentowi George'owi W. Bushowi w sprawach energetycznych.
Potencjalne scenariusze eskalacji konfliktu
Kluczowym czynnikiem, który może wpłynąć na ceny ropy, jest sposób, w jaki Izrael zdecyduje się odpowiedzieć na ostatni atak rakietowy ze strony Iranu. Helima Croft, globalna szefowa strategii towarowej w RBC Capital Markets, zwraca uwagę na ryzyko "umiędzynarodowienia" kryzysu przez Iran poprzez ataki na instalacje naftowe w regionie.
Według analityków z ClearView Energy Partners, atak Izraela na irańskie obiekty energetyczne mógłby spowodować wzrost cen ropy do 86 dolarów za baryłkę. Szczególnie wrażliwym punktem jest terminal eksportowy na wyspie Chark, odpowiadający za 90 proc. irańskiego eksportu ropy.
Kevin Book z ClearView Energy Partners zwraca uwagę na polityczny wymiar sytuacji. "Niewiele jest wskaźników, które bardziej wpływają na postrzeganie dobrobytu ekonomicznego przez wyborców niż cena benzyny" - podkreśla analityk. Skok cen paliw na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi w USA mógłby mieć istotny wpływ na ich wynik.
Eksperci wskazują jednak, że rynek może nie doceniać obecnie ryzyka związanego z sytuacją na Bliskim Wschodzie. - Nie da się ciągle balansować na krawędzi bez rzeczywistego wpadnięcia w konflikt - mówi jeden z nich w rozmowie z CNN. Analitycy przypominają, że w 2019 roku atak na saudyjskie instalacje naftowe, o który USA oskarżyły Iran, doprowadził do gwałtownego wzrostu cen ropy.