Jednym z pierwszych banków, który jeszcze w połowie lat 90. zaoferował w Polsce usługi bankowości prywatnej, był BRE Bank, który już ponad 10 lat temu został przekształcony w jeden z największych dziś banków działających w Polsce, czyli mBank. Instytucja ta ma więc niemal 30-letnie doświadczenie w doradzaniu zamożnym klientom.
– Bankowość prywatna w Polsce bardzo się w tym czasie rozwinęła i dziś nie mamy już na ich tle kompleksów – mówi Paweł Chylewski, dyrektorem departamentu zarządzania majątkiem w biurze maklerskim mBanku. – W mBanku wyróżniamy się nie tylko globalnym i kompleksowym podejściem do zarządzania majątkiem, ale też nowoczesnymi technologiami, które pozwalają klientom bezpiecznie i zdalnie korzystać z naszych rozwiązań.
Sukcesy polskiego sektora private banking znajdują odzwierciedlenie w międzynarodowych nagrodach i wyróżnieniach. W marcu tego roku w Londynie mBank otrzymał nagrodę dla najlepszej bankowości prywatnej w Europie Środkowo-Wschodniej. Wcześniej każdego roku otrzymywał szereg wyróżnień, w tym wielokrotnie za najlepszy private banking w Polsce w prestiżowym, międzynarodowym konkursie organizowanym przez brytyjski "The Banker" i magazyn "Professional Wealth Management" wydawany przez grupę Financial Times.
Przyjrzyjmy się więc temu, jak lider tego rynku w Polsce zarządza pieniędzmi swoich najbogatszych klientów.
To, co najważniejsze
Dla tych klientów najważniejsze są oczywiście dwie rzeczy – bezpieczeństwo ich pieniędzy i wyniki, jakie są osiągane przez zarządzających tymi środkami. Te zaś bezpośrednio wynikają z przyjętych strategii zarządzania. Strategia jest spisywana zaraz po ustaleniu potrzeb klienta i stanowi punkt odniesienia dla zarządzających. Oraz dla samych klientów, co jest szczególnie istotne w chwilach, gdy rynek przeżywa trudniejsze chwile.
– Najtrudniej jest wytrwać w założonym celu. Trzymać nerwy na wodzy. Być przygotowanym na zawirowania rynkowe, których nie da się uniknąć – podkreśla ekspert mBanku. – Statystycznie niemal każdego roku widzimy przejściowy spadek cen akcji rzędu 10–20 proc., a średnio raz na 3,5 roku mamy do czynienia z głębszymi spadkami. Kiedy jesteśmy tego świadomi, nie reagujemy panicznie i nie wycofujemy pieniędzy w dołku. A prawda jest taka, że najwięcej pieniędzy zarabia się, gdy zachowamy spokój w chwilach słabości rynku.
Zespół inwestycyjny private banking odgrywa tutaj kluczową rolę. To ci ludzie są odpowiedzialni za utrzymanie spokoju inwestycyjnego i podejmowanie decyzji opartych na analizie i strategii, a nie na chwilowych emocjach.
– Zespół, który na co dzień dba o indywidualne portfele klientów, składa się z ponad 20 osób. Mogą one nie tylko pochwalić się certyfikatami, ale i doświadczyły już wielu skrajnych sytuacji na rynku. Mają więc nie tylko duże umiejętności analityczne i zarządcze, ale też odpowiednie podejście behawioralne – mówi Paweł Chylewski.
Strategia to podstawa
Rolą zespołu zarządzającego jest nie tylko monitorowanie rynków i reagowanie na zmiany, ale przede wszystkim zapewnienie, że każda decyzja jest zgodna z długoterminową strategią klienta. Dlatego strategia inwestycyjna w private banking jest tworzona w ścisłej współpracy z klientem i ma odzwierciedlać jego indywidualne cele finansowe, horyzont inwestycyjny oraz apetyt na ryzyko.
Jednym z nieodłącznych elementów strategii jest rozważne zdefiniowanie okresu, w jakim powierzone bankowi środki mają być inwestowane.
– Większość naszych klientów nadal jest aktywnych zawodowo i nie muszą jeszcze korzystać z oszczędności. Często horyzont inwestycyjny obejmuje 30 lat, a czasem nawet 60 lat, przynajmniej dla części portfela, która pomnażana jest z myślą o przekazaniu środków w ramach sukcesji – wyjaśnia Paweł Chylewski. – Oczywiście jeśli pojawi się jakaś istotna potrzeba, klient może niemal w każdej chwili spieniężyć swoje inwestycje.
Ekspert wskazuje również na to, że odpowiednio długie horyzonty inwestycyjne pozwalają na spokojniejsze przetrwanie krótkotrwałych zawirowań rynkowych. Trzymając się ustalonej strategii i mając jasno określone cele, inwestorzy są w stanie z większym optymizmem patrzeć na przyszłość swoich inwestycji, nawet jeśli aktualne warunki rynkowe nie są idealne.
Kolejny element budowy portfela inwestycyjnego to jego struktura.
– "Typowa" struktura portfela zamożnych Polaków podzielona jest na część, która ma stanowić tzw. poduszkę kapitałową, którą inwestujemy bardzo bezpiecznie, część, która ma zabezpieczyć dzieci i wnuki, czyli na daleką przyszłość, i tutaj możemy pozwolić sobie na większy udział tzw. ryzykownych aktywów, część przeznaczoną na emeryturę – mówi Paweł Chylewski.
Klienci często mają wyraźnie określone oczekiwania, jak w przypadku wyznaczenia konkretnej kwoty, którą chcieliby mieć zapewnioną miesięcznie. Trzeba też pamiętać o zdarzających się większych potrzebach, które w planie inwestycyjnym można opisać jako "korzystanie z życia" i których pokrycie mają zapewnić zgromadzone i pomnażane środki.
– Tak zwana bezpieczna część portfela inwestowana jest przede wszystkim w obligacje i akcje. Jesteśmy zdania, że zarabia się przede wszystkim na aktywach finansowych, które są powiązane z długotrwałą perspektywą wzrostu, czyli np. z PKB, oraz które dają bieżące zyski, jak np. kupony od obligacji czy dywidendy z akcji. Szczególnie im dłuższy termin, tym mniej "obawiamy" się akcji – wyjaśnia ekspert.
Dobór aktywów do "bezpiecznej" części portfela to proces, który wymaga dokładnej analizy i przemyślanej strategii. W private banking takie decyzje są podejmowane przez komitety inwestycyjne, które ustalają na bieżąco strategię rynkową. Może ona zakładać przeważenia i niedoważenia poszczególnych rynków czy sektorów. To podejście pozwala na dynamiczne reagowanie na zmiany rynkowe i dostosowywanie portfela tak, aby zabezpieczyć go przed potencjalnymi stratami, jednocześnie dążąc do osiągania stabilnych zysków.
Warto przy tym dodać, że w mBanku z usługi zarządzania można skorzystać przy kwocie min. 5 mln zł. Pozwala ona na odpowiednie dywersyfikowanie inwestycji.
Światowe możliwości
Większość środków klientów private bankingu w mBanku jest inwestowana na giełdach zagranicznych. Polski parkiet, choć ważny dla lokalnych inwestorów, stanowi tylko ułamek globalnego rynku. Wynika to zarówno z jego niewielkiego udziału w ogólnej kapitalizacji światowych giełd, jak i z dostępu do informacji na temat spółek, która jest często nawet lepsza w przypadku podmiotów zagranicznych.
Dywersyfikacja geograficzna i sektorowa portfela jest nie tylko zalecana, ale wręcz konieczna, szczególnie w kontekście zmiennych warunków globalnej gospodarki. Zajmując pozycje w różnych krajach i branżach, inwestorzy mogą zmniejszyć wpływ negatywnych wydarzeń w jednym sektorze lub regionie na całość swojego portfela.
– Jeśli pozycja rynkowa, wyniki finansowe i wycena naszego przedsiębiorstwa uzależniona jest od jednej gospodarki i jednego sektora, ryzyko straty może być ogromne – zauważa Pawł Chylewski.
W świecie private banking, poza tradycyjnymi instrumentami takimi jak akcje czy obligacje, istnieje oczywiście możliwość inwestowania w mniej konwencjonalne aktywa. Choć mogą wydawać się atrakcyjne, często jednak wiążą się z dodatkowymi kosztami i większą zmiennością cen.
– Oczywiście, jeśli klienci mają chęć w portfelu posiadać dzieła sztuki, to je dodajemy. Wspólnie traktujemy to raczej jako dodatek niż składowa portfela, która na pewno ma generować zarobek. Od generowania zysków są przede wszystkim akcje – zauważa ekspert mBanku.
Stabilność i bezpieczeństwo
To dwie rzeczy, których klienci private banking oczekują przede wszystkim. Przy czym, jeśli mówimy o stabilności, to mamy też na myśli stabilność zysków. Zarządzanie portfelem inwestycyjnym w bankowości prywatnej wymaga zatem nie tylko zaawansowanej wiedzy i doświadczenia, ale również wykorzystania innowacyjnych narzędzi i technologii, które ułatwiają dostosowanie strategii do bieżących potrzeb klienta.
Jakość zarządzania portfelem inwestycyjnym w mBanku, potwierdzona międzynarodowymi nagrodami, stanowi wyznacznik wartości, jaką instytucja ta dostarcza swoim klientom. Dzięki temu klienci private banking mogą nie tylko zabezpieczyć swoją przyszłość finansową, ale również cieszyć się na bieżąco owocami swoich inwestycji.
Płatna współpraca z mBank