Sławomir Nowak został aresztowany w lipcu 2020 roku. Po 9 miesiącach sąd nie przedłużył aresztu i zdecydował się na zastosowanie wolnościowych środków zapobiegawczych.
Sławomir Nowak ma zakaz opuszczania kraju, musiał złożyć paszport i wpłacić milion złotych poręczenia majątkowego.
- Jestem bardzo poruszony, to prawie rok zabrany mi z życia przez rząd PiS. Dopiero po 7 miesiącach zezwolono mi na telefon do żony. Części blizn nie da się zaleczyć - powiedział Sławomir Nowak tuż po wyjściu z aresztu. - Teraz czas na walkę o dobre imię.
O przedłużenie aresztu wnioskował prokurator Jan Drelewski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, który prowadzi wielowątkowe śledztwo przeciwko Sławomirowi Nowakowi i grupie przestępczej. Śledczy uważają, że były minister transportu stał na jej czele.
Prokuratura twierdzi, że dalsza izolacja podejrzanego jest konieczna nie tylko ze względu na grożącą mu surową karę do 15 lat pozbawienia wolności, ale także z uwagi na obawę matactwa procesowego. W sprawie zachodzi konieczność przesłuchania dodatkowych świadków i przeprowadzenia dowodów, na które Nowak mógłby próbować wpływać będąc na wolności.
Śledczy twierdzą też, że Nowak może próbować uciec z kraju, bo posiada podwójne obywatelstwo.
- Decyzja o tymczasowym areszcie była i jest zasadna - powiedział w poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Odniósł się też do słów Donalda Tuska, który Sławomira Nowaka nazwał niedawno "więźniem politycznym".
- Widocznie te słowa miały swoją moc sprawczą - mówił Ziobro. - Rodzi się pytanie, jak decyzja sądu ma się czasowo do wypowiedzi Donalda Tuska.
Ziobro zapowiedział też, że niedługo ujawni nowe dowody, które mają potwierdzać winę Nowaka.
- Jeśli pan prokurator chce ujawnić jakieś nowe dowody, to bardzo proszę. Do tej pory to postępowanie było tajne. Jeśli zostanie ujawnione, wreszcie będziemy mieli okazję przedstawić argumenty - powiedziała pełnomocniczka Sławomira Nowaka Joanna Broniszewska.
Nowak został zatrzymany w Trójmieście przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Miał żądać korzyści majątkowych i przyjmować je w związku z pełnieniem przez niego funkcji Szefa Państwowej Służby Dróg Samochodowych na Ukrainie Ukravtodor.
Nowak podejrzany jest obecnie o popełnienie 11 czynów korupcyjnych, w tym przyjmowanie łapówek za przyznawanie kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy.