Mary Horomanski, 58-letnia mieszkanka Pensylwanii (USA), sprawdzając rachunek za prąd nie spodziewała się takiego widoku. Na wystawionej fakturze w internecie widniała kwota 284 mld dolarów, czyli niemal dokładnie biliona złotych - donosi portal "Go Erie".
Pierwsza reakcja?
- Oczy prawie wyskoczyły mi z orbit - podkreśla kobieta. - Zastanawiałam się czy dobrze zamontowaliśmy lampki świąteczne, że tak dużo prądu zużyliśmy.
Pocieszeniem był fakt, że dostawca prądu nie kazał kobiecie płacić od razu całości. W grudniu miało to być "tylko" 28 tys 156 dolarów. Całość miała być płatna do listopada 2018 roku.
Amerykanka o rachunku poinformowała syna, który telefonicznie wyjaśnił całą sytuację. Okazało się, że firma wystawiając fakturę po prostu pomyliła się. Oczywiście zamiast 284 mld dolarów miały być po prostu 284 dolary.
Recznik firmy cytowany przez "Go Erie" nie potrafił wyjasnić jak doszło do tej pomyłki. Przyznał, że wcześniej nie widział podobnych rachunków.
Cała historia zakończyła się humorystycznie. Starsza kobieta zażyczyła sobie na tegoroczny prezent urządzenie do mierzenia pulsu.