- Na polecenie prokuratorów z zespołu drugiego, powołanego przez Prokuratora Generalnego w Prokuraturze Krajowej, zajmującego się badaniem prawidłowości wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, trwają czynności przeszukania -poinformowała rzeczniczka Prokuratora Generalnego prok. Anna Adamiak.
- Nie wskazujemy ani lokalizacji, ani do kogo te nieruchomości należą - podkreśliła.
Prokuratura Krajowa na platformie X poinformowała, że we wtorek przeszukania prowadzone są "w różnych miejscach na terenie kraju".
Czynności nadal trwają. Ich celem jest zabezpieczanie dowodów, w tym między innymi dokumentacji dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości - podała PK.
Patryk Jaki o służbach w domu Zbigniewa Ziobry
Europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki napisał we wtorek rano na X, że "na polecenie neoprokuratorów Tuska i Bodnara służby włamały się do domu Z.Ziobro".
"Wybijali szyby i niszczyli dom. Wszystko pod jego nieobecność i leczenie w związku z nowotworem. Jego nieobecność była łatwa do ustalenia. Nie było nawet próby kontaktu - przecież umożliwiłby wejście, a telefon jest znany. To było jednak celowe. Gangsterskie działanie" - ocenił Jaki.
Polityk dodał, że w sprawie ma chodzić o Fundusz Sprawiedliwości i dotacje dla ośrodka Archipelag. "Celem FS jest pomaganie pokrzywdzonym. Powstający ośrodek znanego ks. Olszewskiego tworzy w pionierski sposób miejsce dla setek osób pokrzywdzonych przemocą. Ofiary z dziećmi w Archipelagu oddziela się od sprawców i daje kompleksowe poczucie pomocy i opieki" - napisał Jaki.
Minister: nie ma już "kasty bezkarnych"
Do sprawy odniósł się szef resortu spraw wewnętrznych.
Dzisiejsza akcja prokuratury i służb to jasny sygnał, że polskie państwo działa. I nie ma już "kasty bezkarnych". Kto popełnił przestępstwo, ten będzie za nie odpowiadał. To prosta zasada - napisał na platformie X Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.
Ksiądz Olszewski jak ojciec Rydzyk? Dotacja wstrzymana
Przypomnijmy: fundacja Profeto.pl, na której czele stoi ks. Michał Olszewski, miała dostać z 100 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości. Przyznana przez poprzednie kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości dotacja miała być przeznaczona na budowę i prowadzenie centrum wsparcia dla osób pokrzywdzonych.
Fundację Profeto.pl w 2014 roku założyło Zgromadzenie Księży Najświętszego Serca Jezusowego. Jej prezesem został ks. Michał Olszewski, który prywatnie miał być znajomym byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Kiedy w 2020 roku Fundusz Sprawiedliwości rozpisywał konkurs na stworzenie centrum pomocy dla osób poszkodowanych, działająca wówczas od 6 lat fundacja prowadziła radio, portal i kanał na YouTube, a w planach miała stworzenie telewizji. Stąd pojawiły się porównania ks. Michała Olszewskiego do o. Tadeusza Rydzyka.
Konkurs, mimo braku doświadczenia wygrała Profeto. Resort sprawiedliwości długo wzbraniał się przed ujawnieniem wysokości przyznanej dotacji.
Dopiero nowy rząd ujawnił, że było to niemal 100 mln zł, a wypłatę ostatnich rat, wysokości 32 mln złotych, wstrzymano. Centrum pomocy powstaje na warszawskim Wilanowie. Jego działalność miała rozpocząć się w styczniu 2024 roku, jednak budowa nadal nie została ukończona.
Fundusz Sprawiedliwości pod lupą NIK
Pod koniec stycznia prokurator generalny Adam Bodnar powołał zespół śledczy w Prokuraturze Krajowej do zbadania prawidłowości zarządzania i wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Kierownikiem zespołu została prok. Marzena Kowalska.
Jak podał resort zespół ma przeanalizować zawiadomienia dotyczące Funduszu Sprawiedliwości, które zostały skierowane do poszczególnych prokuratur w kraju. "Chodzi o wszelkie zawiadomienia – zarówno od osób fizycznych, jak i od instytucji państwowych" - wskazało MS.
Ważnym elementem działań zespołu - podkreślano - będzie kwestia zakupu systemu Pegasus.
Najwyższa Izba Kontroli we wrześniu 2021 r. przedstawiła wyniki po kontroli realizacji zadań z Funduszu Sprawiedliwości. W ocenie NIK pieniądze wydatkowane były w sposób niegospodarny i niecelowy, co miało sprzyjać powstawaniu mechanizmów korupcjogennych.
Nieprawidłowości miały dotyczyć ponad 280 mln zł. Zarzuty NIK odpierał wtedy ówczesny wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Jego zdaniem raport NIK był "szokującym dowodem", ale nie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, tylko "braku elementarnej rzetelności NIK".