Śmierć 35-letniego mężczyzny na szpitalnym oddziale ratunkowym Powiatowego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach wstrząsnęła Polską. Ruszyły kontrole NFZ.
- NFZ negatywnie ocenił: organizację udzielania świadczeń opieki zdrowotnej oraz dostępność do tych świadczeń na izbie przyjęć oraz oddziale chorób wewnętrznych w szpitalu w Rydułtowach oraz prawidłowość postępowania i prowadzenia dokumentacji w odniesieniu do pacjenta – poinformowała Polską Agencję Prasową dyrektor szpitala w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim Dorota Kowalska. Ten drugi został oceniony pozytywnie.
Dyrekcja szpitala podjęła decyzję o wyciągnięciu konsekwencji dyscyplinarnych wobec lekarzy pełniących dyżur w Rydułtowach.
Nie znamy wysokości "kary umownej" nałożonej przez NFZ na szpital.
Problemy na polskich SOR-ach są zjawiskiem nagminnym. W pamięci pozostają ostanie tragedie na szpitalnych oddziałach ratunkowych Sosnowca czy Częstochowy. Przyczyna? Brak lekarzy.
- Publiczna opieka zdrowotna dogorywa – przyznał w rozmowie z money.pl dr Wojciech Sulka, przewodniczący dolnośląskiego OZZL. - Lekarzy w szpitalach jest za mało. Na SOR-ach sytuacja jest wyjątkowo trudna, ale na oddziałach wcale nie jest dużo lepiej.
Jak mówił, lekarze muszą opuszczać swoje oddziały, aby pokrywać braki kadrowe na SOR. Tam praca jest wyjątkowo niewdzięczna i ciężka, a przy tym bardzo odpowiedzialna. - Nawet jeśli można tam zarobić nieco większe pieniądze, wielu chętnych do pracy nie ma. Jest duży kłopot, aby zapewnić pełną obsadę lekarską. Dyrekcja musi sięgać po różne metody, m.in. ściągając lekarzy z różnych oddziałów – wyjaśniał chirurg.
Pod względem liczby lekarzy przypadających na pacjenta Polska jest na szarym końcu Europy, co potwierdzają dane Eurostatu czy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
Zgodnie z międzynarodowymi danymi Polska znajduje się na końcu listy pod względem liczby lekarzy przypadających na tysiąc mieszkańców. Nad Wisłą nie jest to nawet 3 na 1000.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl