Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Lubiński
|
aktualizacja

Śnięte ryby i bobry na Odrze. Oto na co wskazuje uwagę ekspert

188
Podziel się:

Tony śniętych ryb, padnięte bobry. Takie drastyczne obrazy pojawiają się co najmniej od paru dni w mediach społecznościowych. Wędkarze są załamani i mówią o katastrofie ekologicznej. Odpowiednie instytucje zapowiadają działania, a mieszkańcy pytają, czemu tak późno. Jak podkreśla w komentarzu dla money.pl hydrolog prof. Paweł Rowiński z PAN, sytuacja jest dramatyczna, a służby powinny działać szybko.

Śnięte ryby i bobry na Odrze. Oto na co wskazuje uwagę ekspert
Padnięte ryby w Odrze w Kostrzynie nad Odrą, 10 sierpnia 2022 r. Wędkarze mówią o katastrofie ekologicznej, która przetrzebi pogłowie ryb w tej rzece na wiele lat (PAP, PAP/Lech Muszyński)

Jak zauważają lokalni mieszkańcy, śnięte ryby w Odrze można obserwować co najmniej od 3 sierpnia. Padły też m. in. bobry:

W komunikacie z 10 sierpnia Inspektorat Ochrony Środowiska oraz Wody Polskie zapewniają, że "monitorują sytuację". Prowadzone są też analizy, jaka substancja jest za to odpowiedzialna. Wiceszefowa GIOŚ Magda Gosk oświadczyła, że sprawa została zgłoszona do prokuratury. Jak przekazał dziennikarzom prezes Wód Polskich Przemysław Daca, już 26 i 27 lipca pracownicy RZGW we Wrocławiu dostali sygnały o tym, że w okolicach Oławy jest bardzo dużo śniętych ryb.

Zieloni: Katastrofa ekologiczna na Odrze pokazuje słabość instytucji i rządu PiS

Tak naprawdę od dwóch tygodni państwo polskie wie, że mamy katastrofę ekologiczną na Odrze. Tony śniętych ryb są wyciągane z Odry, która jest oczyszczana teraz przez wolontariuszy, wędkarzy i inne osoby. Przez ten czas państwo nie zadziałało - skomentował na konferencji prasowej we Wrocławiu Maciej Słobodzian z wrocławskiego koła Partii Zieloni. Jak stwierdził, zanieczyszczenie niedługo dotrze do granicy z Niemcami i sprawa zacznie mieć charakter międzynarodowy.

Doktor Robert Maślak z Uniwersytetu Wrocławskiego wyraził z kolei opinię, że komunikaty GIOŚ i Wód Polskich "to są słowa uspokajające". - Natomiast to, co widzimy w rzeczywistości, to jest rzeczywiście katastrofa ekologiczna na dużą skalę. We wszystkich województwach, przez które przepływa Odra, mamy sygnały o masowym śnięciu ryb, liczonym w tonach. Dziesiątki tysięcy osobników wyławianych z rzek są obecnie wierzchołkiem góry lodowej. W woj. lubuskim mamy bardzo konkretne dane o zjadaniu przez czaple i bociany tych martwych ryb. Ze strony niemieckiej mamy już zdjęcia kilku martwych bobrów, również z okolicznego regionu - powiedział Maślak.

Ekspert: sytuacja na Odrze wygląda na wypadek, ale zdarza się ich w Polsce zbyt dużo

Jak podkreśla w rozmowie z money.pl prof. Paweł Rowiński, hydrolog z Polskiej Akademii Nauk, chociaż na razie ciężko mówić o skali zjawiska, na pewno ta sprawa musi zostać dokładnie zbadana i to niezwłocznie. - Wygląda na to, że do rzeki musiała dostać się jakaś substancja. Służby powinny szybko ustalić źródło skażenia i je zabezpieczyć. Musimy też jak najszybciej mieć pewność, że nic nie zagraża zdrowiu ludzi - komentuje dla money.pl Rowiński.

W jego ocenie ten konkretny przypadek wygląda na zdarzenie losowe. - Wypadki się zdarzają, ale u nas niestety zbyt często. To dlatego, że mamy niski stan świadomości społecznej, a rzeki traktuje się jako miejsce do zrzutki własnych śmieci, które wszystko bezproblemowo przyjmą - stwierdza prof. Rowiński. W rezultacie, jak podkreśla, w Polsce jest bardzo słaba jakość wody w rzekach, bo aż 90 proc. z nich nie spełnia norm dobrej jakości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Škoda Superb Combi PHEV na trasach Beskidu Śląskiego
- Rzeki w przypadku państwa są jak układ krwionośny dla człowieka. Odgrywają kluczową rolę dla zdrowia całego środowiska, a każda substancja, która do nich trafi, łatwo rozchodzi się po całym organizmie - podkreśla naukowiec.

Tymczasem, jak wskazuje Rowiński, w Polsce mamy też problem suszy, co jeszcze bardziej pogłębia problem czystości wód. Kuleją także same instytucje kontroli, a za rogiem czai się wiele nierozpoznanych do tej pory przez aparat państwowy nowych zagrożeń, w rodzaju np. trafiających do rzek farmaceutyków.

Zanieczyszczenie środowiska to ogromne ryzyko zdrowotne i gospodarcze

Koszty tych zaniedbań w bolesny sposób mogą odbijać się na zdrowiu Polaków i naszym ogólnym dobrobycie. Gorsza woda w rzekach przekłada się na jakość wody, którą pijemy, a także zwiększa koszty jej uzdatniania. To też problem dla rolnictwa oraz kwestia zanieczyszczenia ryb i innych produktów żywnościowych, które trafiają później bezpośrednio na stoły Polaków.

- Obecna sytuacja na Odrze wygląda na dramatyczną, ale nie nazwałbym jej jeszcze katastrofą ekologiczną, bo zabraknie nam słów na określenie tego, w co może się rozwinąć, jeśli nie zostanie opanowana - ocenia Rowiński.

Bank Światowy: zanieczyszczenie wód bezpośrednio wpływa na spowolnienie wzrostu gospodarczego

Jak wynika z opracowań Banku Światowego, pogorszenie jakości wody może w sposób istotny wpływać na spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego nawet o jedną trzecią. Jeśli wskaźniki zanieczyszczenia przekroczą określony poziom, staje się to trudną do pokonania barierą dla rozwoju danego regionu.

Jak stwierdził w 2019 roku w komentarzu do tych ustaleń prezydent Banku Światowego David Malpass "czysta woda jest kluczem do rozwoju gospodarczego". "Pogorszenie jakości wody spowalnia wzrost gospodarczy, obniża poziom zdrowia społeczności, ogranicza produkcję żywności i sprzyja powiększaniu się obszarów biedy" - stwierdził Malpass.

Aby temu przeciwdziałać, Bank Światowy zaleca konkretną politykę, w skład której wchodzą:

  • skuteczne narzędzia kontroli, by były przestrzegane normy jakościowe dot. wód,
  • dokładne monitorowanie poziomu zanieczyszczeń,
  • odpowiednia infrastruktura wodna, która zachęca do prywatnych inicjatyw
  • oraz rzetelna, precyzyjna i ogólnie dostępna informacja dla mieszkańców.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(188)
WYRÓŻNIONE
Juras
2 lata temu
Coś tu nie gra. Pierwsze sygnały były 2 tygodnie temu. Tydzień temu śnięte ryby wyciągano już tonami (!). Ale robili to rybacy i społecznicy! Wielki szum i reakcje urzędasów i 'polityków' mamy od wczoraj/dzisiaj! Dopiero wtedy jak już we wszystkich gazetach (prócz Orlenowskich), na portalach i w mediach społecznościowych wszyscy o tym mówili! Mieszkam w Zielonej Górze, wiem jak ospale reagowano. Do cho le ry, czy to państwo w ogóle działa? Trucizna mogła juz spłynąc do Bałtyku, analizy pokażą, że woda jest 'czysta' - a jednak mamy katastrofę, której ci na górze nawet nie zauważyli! Gdzie my, kurna, żyjemy? Czy jak wybuchnie jakaś elektrownia jądrowa i wiatr zwieje nam radioaktywne popioły, też dowiemy się o tym po tygodniu czy dwóch:??? Czy to państwo jest w stanie rozkładu???
Tymon
2 lata temu
Przez prawie 2 tygodnie ani minister środowiska ani minister spraw wewnętrznych nie wiedzieli nawet, że coś sie dzieje. To symbol upadku państwa. PiS utworzył Wody Polskie - instytucję, która miała się opiekować wodami. Obsadził ją swoimi ludźmi. Ci kupili 300 luksusowych aut. A o katastrofie najpierw sie nie dowiedzieli, potem nie reagowali a jeszcze wczoraj lekceważyli. Tony martwych ryb wyciągali wędkarze, społecznicy i okoliczni ochotnicy - a instytucje państwowe nie reagowały. Mamy państwo w całkowitym rozkładzie. Chyba czas wyciągnąć wnioski. Najwyższy czas.
eLJot
2 lata temu
Nie wierzę w wypadek.To wygląda tak ,jakby ktoś od paru tygodni wylewał jakieś toksyczne ścieki przemysłowe do rzeki.Osoby decyzyjne,które zlekceważyły niebezpieczeństwo,powinny odpowiedzieć tak samo jak truciciel.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (188)
Rysiek
2 lata temu
Wydaje mi się, że zaczęto do Odry odpompowywać wodę z zalanych kopalni, silnie zasoloną i to wystarczyło. Rząd zaczął przygotowywać się do zwiększenia wydobycia węgla, bo gazu nie będzie wbrew kłamstwom "Pinokia".
trousk tłus...
2 lata temu
Trzaskowski zrobił szambo z Wisły (awaria warszawskiej oczyszczalni ścieków) i próbował zamieść to pod dywan, a teraz Odra... Złapać, osądzić, zero litości.
wanda
2 lata temu
Rosja ponosi dotkliwe straty na wojnie, Nie wykluczone ,że zatrucie rzeki teoretycznie może wynikać z z tej sytuacji .Miejsce i czas doskonale do tego się wpisują. Również dobrze może to być prowokacja? Któż to wie?
mimi
2 lata temu
Wodę zatruto , zwierzęta giną, a politycy tradycyjnie się lansują na jakimś cierpieniu ....I jak zawsze przynajmniej współwinny Tusk z Trzaskowskim, i zatrucie Wisły musiano w to wciągnąć... z tego co piszą media: Jedno badanie i to niemieckie pokazało, że to rtęć, inne nie potwierdziły. Teraz pisze się o soli w rzece...a zapłacimy za to my Niemcom ogromne odszkodowanie, chociaż jeszcze brak oficjalnych danych , kto i czym zatruł. Ale postraszyć można przecież, taki artykuły się sprzedają...klęskę żywiołową wprowadzić, granice zamknąć Takie mamy media, że nawet prostych faktów nie można rzetelnie opisać
kenaj
2 lata temu
Ile mogą trwać badania wody i ryb na zawartość substancji ? To skandal aby po dwóch tygodniach nie było wyników i jednocześnie pokazuje poziom instytucji które tym się zajmują .
...
Następna strona