Producenci napojów złożyli do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wniosek o koncentrację. Chodzi o powołanie operatora systemu kaucyjnego, który będzie zbierał m.in. opakowania plastikowe po napojach o pojemności do 3 litrów - czytamy w dzienniku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Autorami wniosku są: Coca-Cola HBC Polska, Colian, Żywiec-Zdrój, Grupa Maspex, Nestle Polska, Pepsi-Cola General Bottlers Poland, Red Bull, Oshee Polska, Zbyszko Company, Orangina Schweppes Polska, Nałęczów oraz Van Pur, które już kilka miesięcy temu zawarły porozumienie o współpracy w przygotowaniach do udziału w systemie kaucyjnym. Były wówczas obawy, że – tak jak producenci piwa - będą musiały wystąpić o zgodę do Komisji Europejskiej.
Jednak cytowany przez gazetę Andrzej Gantner, wiceprezes i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców poinformował, że producentom napojów bezalkoholowych wystarczy zgoda UOKiK, bo "ze względu na dużą liczbę firm na rynku spada ryzyko koncentracji i ograniczania konkurencji".
"Na wdrożenie systemu potrzeba 24 miesięcy"
Pozyskanie opinii polskiego UOKiK trwa krócej niż zdobycie zgody KE, ale i tak krajowym firmom trudno będzie w terminie zbudować system kaucyjny, który ma ruszyć 1 stycznia 2025 r.
Powodem jest to, że aby uruchomić system, trzeba podpisać umowy ze sklepami, kupić urządzenia do zbierania opakowań, zbudować system rozliczania kaucji i butelek oraz przekazywania ich do recyklingu.
- To czasochłonny proces, który na Słowacji trwał dwa lata. Polski system kaucyjny będzie drugi co do wielkości w Europie, zakładamy więc, że potrzeba co najmniej 24 miesięcy na jego wdrożenie - ocenił Gantner.
System kaucyjny w powijakach
Oszacował, że operatorzy będą musieli zebrać 16 mld opakowań rocznie i rozliczać około 10 mld zł kaucji.
Jak informowaliśmy w money, za kilka miesięcy sklepy zaczną doliczać do paragonów kaucję za butelki i puszki. Wyzwaniem będzie jednak odzyskanie tych pieniędzy, bo organizacja punktów zwrotu wciąż jest w powijakach. System może zniechęcić Polaków do recyklingu i wywołać protesty.