Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mateusz Madejski
Mateusz Madejski
|
aktualizacja

"Solidarność" apeluje do rządu. Chce limitów dla osób w sklepach. "Maksymalnie 50 osób"

686
Podziel się:

Alfred Bujara z "Solidarności" pisze list do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg. Chce limitów osób, które przebywają w sklepie w jednym momencie. Związek opracował nawet specjalny algorytm. Ekspert komentuje: to dobry pomysł.

Zdaniem "Solidarności", na czas walki z koronawirusem potrzebne są inne zasady pracy w handlu
Zdaniem "Solidarności", na czas walki z koronawirusem potrzebne są inne zasady pracy w handlu (FORUM, Grazyna Myslinska / Forum)

Przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność" wysłał apel do Marleny Maląg, szefowej resortu pracy. Prosi, by chronić zarówno pracowników handlu, jak i klientów sklepów. I apeluje, by jego pomysły zawrzeć w specustawie dot. walki z koronawirsuem. A zmiany byłyby spore.

Solidarność ma kilka propozycji. Proponuje między innymi limity klientów i dostawców przebywających w tym samym czasie w placówce. "Solidarność" opracowała tu specjalny algorytm:

- w placówkach małych do 5 klientów i dostawców

- w placówkach dyskontowych do 20 klientów i dostawców

- w placówkach wielkopowierzchniowych do 50 klientów i dostawców

Jak prowadzić księgowość w małej firmie bez błędów, mandatów i odsetek?

Co na to eksperci? Robert Krzak komplementuje ten pomysł. - Warto chronić pracowników handlu, bo przecież gdyby się rozchorowali, to wszyscy mielibyśmy gigantyczny problem - mówi w rozmowie z money.pl.

Ekspert ds. sieci handlowych mówi też, że na podobne rozwiązania zdecydowano się między innymi we Włoszech. - Rząd wprowadził limit spotkań na 50 osób. Ale przecież wiadomo, że do marketu przyjdzie więcej osób niż 50 - zauważa. Dlatego zdaniem Krzaka, limity powinny zostać wprowadzone "jak najszybciej".

To jednak nie wszystko. "S" chce, by wymiar czasu pracownika nie przekraczał 6 godzin na dobę i przeciętnie 30 godzin w tygodniu pracy. A to by najprawdopodobniej oznaczało jednocześnie skrócenie czasu pracy samych sklepów. Jednocześnie Solidarność chce, by pensja pracowników nie była uzależniona od tej zmian. W skrócie: czas pracy ma być krótszy, pensja ma pozostać bez zmian.

- Obniżenie wymiaru czasu pracy nie może skutkować pogorszeniem dotychczasowych warunków płacy - zaznacza jednak Alfred Bujara w liście. - Praca w godzinach nadliczbowych powinno być możliwe wyłącznie za zgodą pracownika - dodaje.

Ci pracownicy, którzy zajmują się natomiast "przyjmowaniem, rozładowywaniem i ekspozycją towaru" powinni natomiast mieć inny limit czasu pracy. Według "Solidarności" powinny to być maksymalnie 4 godziny na dobę.

Jak wyjaśnia Bujara w liście, nadzór nad liczbą klientów i dostawców powinno się powierzyć pracodawcy. - Organizacja pracy zatrudnionych powinna się odbywać w warunkach odmiennych niż do tej pory - dodaje w liście do szefowej MRPiPS Alfred Bujara, przypominając, że w placówkach handlowych pracuje obecnie ponad milion osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Obejrzyj i dowiedz się, jak chronić się przed koronawirusem
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(686)
WYRÓŻNIONE
21postulatów
5 lata temu
Ale temu gościowi beret przeorało
też solidarny
5 lata temu
najlepiej będzie jak ci kretyńscy związkowcy z solidarności odpieprzyli się od gospodarki,a ten pan bujara ma chyba najmniejsze prawo do "wyrokowania" co dobre a co złe dla pracowników i dla gospodarki.Nie wierchuszka politycznej obecnej solidarności trzyma się z dala od gospodarki.Ma czym się zająć we własnym "biznesie".
Sofija
5 lata temu
Wszyscy działacze "Solidarności?" Do roboty!!!! Wspomóż pracowników A nie pchać się na ekran !!!!!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (686)
BEN
5 lata temu
Jak tak dalej będziecie majstrować przy zatrudnieniu to z miliona handlowców zostanie połowa ale co to związkowców obchodzi ich przed zwolnieniem chroni prawo
Aga
5 lata temu
Ja pracuje w sklepie spożywczym i nie podoba mi sie to ze odzieżówki sa zamknięte i pracownicy nie muszą sie bać zarazić, a ja w sklepie spożywczym sie obawiam sie zarazić. Czy mozecie pomyśleć tez o nas, obawiamy sie o swoje zdrowie i swojej rodziny!!!!!
irene
5 lata temu
Zwiazki zawodowe niech walcza o ludzi ktorzy przepracowali po 40 lat !!! Codziennie w Polsce umiera ich z biedy i wycienczenia sto razy wiecej niz przez ten caly koronawirus !!! wyslali ich na swiadczenia przedemerytalne 976zl i 30 gr. Zgroza !!!
KOALA
5 lata temu
jak widzę Bujarę to mi się nóż w kieszeni otwiera typ nad typy komu on służy bo nie ludzią pracy
Kriss68
5 lata temu
Bujara niech apeluje o limity bonzów związkowych . Bujara niech odpowie na pytanie ;Który to z towrzyszy związkowych jemu tak doradza ( towarzysz panie Bujara to nie inwektyka dla jasności , natomiast definicje znajdzie pan w leksykonie , encyklopedii , słowniku etc. A panie Bujara -skrót etc to nic innego jak i tak dalej .)
...
Następna strona