Unia stara się stawiać coraz odważniejsze kroki w walce o klimat. W środę, przed unijnym szczytem klimatycznym, ma zaprezentować informację w sprawie "Zielonego Ładu", czyli programu, w ramach którego do 2050 roku nasz kontynent będzie neutralny klimatycznie. W planach jest m.in. jeszcze ostrzejsze zmniejszenie emisji dwutlenku węgla.
Na razie nie są jeszcze znane szczegóły, ale związkowcy z "Solidarności" ostrzegają przed potencjalnymi skutkami nowego pomysłu Brukseli - podaje Polska Agencja Prasowa.
"Zaakceptowanie drogi forsowanej przez KE oraz najbogatsze kraje UE oznaczać będzie dla Polski katastrofę gospodarczą, m.in. konieczność likwidacji całych gałęzi przemysłu oraz drastyczny spadek poziomu życia naszych obywateli" - głosi stanowisko Komisji Krajowej Solidarności, przyjęte we wtorek w Gdańsku.
Zdaniem związkowców jedynym sposobem na uchronienie polskiej gospodarki przed takimi negatywnymi konsekwencjami jest realizacja porozumienia paryskiego z 2015 roku.
"Oczekujemy, aby polska delegacja podczas szczytu domagała się precyzyjnego zdefiniowania pojęcia neutralności klimatycznej, jako zrównoważenia pomiędzy emisją CO2, a pochłanianiem tego gazu przez środowisko naturalne i nowe technologie wdrażane w przemyśle. Konieczna jest również utrzymanie horyzontu czasowego dojścia do neutralności klimatycznej założonego w porozumieniu paryskim, a więc do końca wieku, a nie jak proponuje KE, do końca roku 2050" - napisali przedstawiciele "S".
"Komisja Krajowa NSZZ 'Solidarność' z całą mocą podkreśla, że zaakceptowanie przez polski rząd przywołanych propozycji Komisji Europejskiej spotka się z radykalnymi działaniami ze strony związku" - ostrzegają związkowcy.
I straszą ostrą reakcją. "Pracownicy funkcjonujących w Polsce zakładów przemysłowych doskonale zdają sobie sprawę z powagi zagrożenia, jakie dla ich miejsc pracy niesie kolejne zaostrzenie unijnej polityki klimatyczno-energetycznej. Nie zabraknie nam determinacji, aby w obronie naszych miejsc pracy oraz bezpieczeństwa ekonomicznego naszych rodzin sięgać nawet po najostrzejsze formy protestu" - czytamy.
Według "S" konieczne jest także wymuszenie na Brukseli zagwarantowania w unijnym budżecie "adekwatnych do potrzeb środków na wsparcie transformacji tradycyjnych gospodarek, takich m.in. jak Polska. Przedstawiciele związku szacują, że odejście od węgla to koszt 600-700 mld euro.
Z ustaleń PAP wynika, że projekt wniosków na czwartkowo-piątkowy szczyt zakłada, iż szefowie państw i rządów krajów unijnych mają podjąć decyzję o zgodzie na cel neutralności klimatycznej, ale z podkreśleniem zachowania prawa państw UE do kształtowania swojego miksu energetycznego.
Jak podaje PAP, z projektu wniosków wynika, że szczyt UE ma wskazać, iż transformacja będzie wymagała znaczących publicznych i prywatnych środków. "Dopasowane wsparcie dla regionów i sektorów najbardziej dotkniętych zmianami będzie dostępne przez planowany Mechanizm Sprawiedliwej Transformacji" - czytamy w dokumencie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl