Upalny weekend zapowiada tłumy w Sopocie. A tłumy w Sopocie nieodłącznie wiążą się z zastawionymi uliczkami. Miasto próbuje się uporać z plagą źle zaparkowanych aut i hulajnóg elektrycznych pozostawionych w przypadkowych miejscach. Zapowiada wzmożone kontrole.
Mandat za parkowanie na zakazie to przynajmniej 100 zł. Ale może być większy, jeśli zaparkujemy np. na trawniku. Maksymalnie może wynieść 500 złotych. Jeśli auto pozostawiono w miejscu, w którym blokuje ruch, do mandatu będzie trzeba dodać koszt odholowania, który ponosi kierowca.
- Osoby parkujące samochody w niewłaściwych miejscach muszą się liczyć z konsekwencjami - mówi portalowi esopot.pl Marcin Skwierawski, wiceprezydent miasta.
- Źle zaparkowane pojazdy utrudniają poruszanie się pieszym i innym kierowcom, uprzykrzają życie mieszkańcom. Centrum miasta, zwłaszcza przy tak pięknej pogodzie, jest często mocno zatłoczone. Warto zostawić auto na bezpłatnym, całodobowym parkingu przy Ergo Arenie - dodaje.
W czasie wspólnych patroli strażnicy i urzędnicy Zarządu Dróg i Zieleni zwrócą też uwagę na przypadki dzieci i zwierząt, pozostawionych w zaparkowanych autach. W czasie upałów jest to szczególnie niebezpieczne i może skoczyć się tragicznie.
Przedsmak tego, co może czekać parkujących w Sopocie, służby pokazały już w weekend pod koniec maja. Funkcjonariusze wystawili wówczas 66 mandatów na łączką kwotę 8,5 tys. zł, założyli 44 blokady na koła nieprawidłowo parkujących aut. Odholowanych zostało wówczas także 10 samochodów.