Rządzący i przed i po przyjęciu specustawy zapewniali, że ułatwiają właścicielom mieszkań eksmisję niechcianych lokatorów z Ukrainy. Wskazywali, że nie chodzi o dyskryminację uchodźców, a jedynie o to, by Polacy czuli się pewnie i swobodnie użyczając oraz wynajmując mieszkania Ukraińcom. To drugie jest w ostatnich tygodniach szczególnym problemem, bo wiele osób nie chce zawierać umów na krótki czas, a na tym z reguły zależy Ukraińcom.
Szkopuł w tym, że znaczna część deklaracji wygłaszanych w Sejmie, w mediach oraz w platformach społecznościowych nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości.
Odsyłanie z miejsca w miejsce
Z przeprowadzonej przez money.pl analizy przepisów okazuje się, że specustawa rzeczywiście ogranicza prawa lokatorskie najemców, ale jedynie w odniesieniu do bezpłatnego użyczenia lokalu oraz tzw. najmu okazjonalnego, czyli szczególnego rodzaju najmu, który sam z siebie znacznie lepiej zabezpiecza interesy wynajmującego.
Wbrew temu, co mówili politycy - najemcy z Ukrainy są traktowani identycznie jak Polacy, czyli np. aby pozbyć się niechcianego, lokatora konieczne jest zapewnienie mu lokalu zastępczego przez gminę, obowiązuje czasowy zakaz eksmisji (związany z pandemią koronawirusa).
Wysłaliśmy pytania w tej sprawie do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ta odesłała nas do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zostaliśmy odesłani do Ministerstwa Rozwoju i Technologii. To ono bowiem odpowiadało za część przepisów specustawy dotyczących najmu.
Z odpowiedzi resortu rozwoju zaś wynika jasno: żaden przepis ustawy nie ogranicza praw lokatorskich uchodźców z Ukrainy, którzy wynajmują mieszkanie.
"Aktualnie w przypadku nawiązania stosunku najmu przez uchodźców z Ukrainy stosuje się te same przepisy, co w przypadku wszystkich innych najemców" - wskazuje w odpowiedzi MRiT. I dodaje, że pewne różnice dotyczą najmu okazjonalnego - uchodźca z Ukrainy nie musi wskazywać lokalu, do którego się przeniesie, gdy właściciel mieszkania będzie rozwiązywał z nim umowę.
Ministerstwo uzupełnia, że wyłączenie stosowania ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego dotyczy jedynie przypadków użyczenia mieszkania uchodźcom w celu tymczasowego zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych.
"W takich przypadkach nie stosuje się także art. 15zzu ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Przepis ten wstrzymuje wykonanie tytułów wykonawczych nakazujących opróżnienie lokalu mieszkalnego w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19" - uściśla resort rozwoju w odpowiedzi na nasze pytania.
Szkolny błąd ministra
Skąd zatem nieprawdziwe deklaracje polityków? Ze słów Macieja Wąsika, który - gdy zwróciliśmy mu uwagę na inne brzmienie ustawy niż deklaracji polityków - zarzucił nam kłamstwo, wynika, że z niewiedzy.
Zdaniem Wąsika użyczenie i najem jest tym samym, więc ograniczenia przy użyczeniu oznaczają równocześnie ograniczenia przy najmie.
W prawie cywilnym przyjmuje się jednak inaczej, niż zakłada odpowiedzialny za specustawę Maciej Wąsik. Uznaje się, że użyczenie jest bezpłatne, a najem odpłatny. W efekcie ze szczególnej ochrony nie korzystają ci, którzy skorzystali na pomocy Polaków udostępniających mieszkania, ale już ci, którzy wynajmują – jak najbardziej.
Z informacji money.pl wynika, że najważniejsi politycy w państwa byli zaskoczeni tym, jak ostatecznie brzmi specustawa. Prawdopodobna jest więc nowelizacja przepisów.
Projekt nowelizacji specustawy jest już zresztą gotowy.
Gdy trwały prace legislacyjne, dziennikarka money.pl zwracała uwagę na kłopot związany z faktem, że beneficjentami przepisów mają być tylko ci uchodźcy, którzy przybyli do Polski "bezpośrednio" z Ukrainy. Oznacza to, że z ułatwień nie skorzystają osoby, które jechały do Polski np. poprzez Rumunię, bo dłuższa trasa była bezpieczniejsza.
Maciej Wąsik twierdził najpierw, że to świadoma decyzja twórców specustawy. Po kilku dniach od jej przyjęcia pojawił się jednak projekt nowelizacji, który czeka na rozpatrzenie.
Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl