Porsche zakończyło 2022 r. przychodami na poziomie 37,6 mld euro, o 13,6 proc. wyższymi niż rok wcześniej. Zysk operacyjny sięgnął 6,8 mld euro, notując wzrost o ponad jedną czwartą w porównaniu z 2021 r. Producent luksusowych aut ze Stuttgartu dostarczył 309 tys. 884 samochody. Najlepiej sprzedającym się modelem był SUV Cayenne, odpowiadający za ponad 90 tys. sprzedanych aut.
Rynek docenił naszą pozycję jako sportowej i luksusowej marki i to, że możemy wykorzystywać synergie z Volkswagen Group. To daje nam wyjątkową pozycję. I dlatego nasz debiut giełdowy z perspektywy kapitalizacji był największym w historii debiutem w Europie - dodał Lutz Meschke, CFO Porsche.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porsche nie chce zwalniać tempa
Porsche znalazło się w indeksie DAX największych spółek na niemieckiej giełdzie. Meschke wyliczał te sukcesy, przypominając, że 2022 r. był kolejnym rokiem, gdy branża motoryzacyjna mierzyła się z przeszkodami w globalnych łańcuchach dostaw, spotęgowanych kolejnym kryzysem - wybuchem wojny w Ukrainie.
- Wykazaliśmy się odpornością na kryzys makroekonomiczny - podkreślił Meschke. Zapowiedział, że firma będzie skupiać się na rozwoju, ulepszaniu i optymalizacji. - Nauczyliśmy się tego na torze wyścigowym - dodał.
Latem Porsche chce zaproponować przekazanie ponad 911 mln euro na dywidendę, czyli wypłatę zysku dla akcjonariuszy.
W 2025 r. Porsche chce osiągnąć rentowność sprzedaży na poziomie 20 proc. Dziś ten wskaźnik sięga 18 proc. Firma podkreśliła dalsze zaangażowanie w projekty takie jak produkcja paliw syntetycznych wspólnie z firmą HIF Global.
Porsche jednym głosem z Berlinem: nie tylko "elektryki", ale i paliwa syntetyczne
W 2030 r. udział samochodów elektrycznych w sprzedaży Porsche ma przekraczać 80 proc. W 2024 r. do elektrycznego Taycana ma dołączyć także Macan, a w kolejnych latach również 718 i Cayenne. Oliver Blume powtórzył, że Porsche wierzy w mix napędów i widzi wciąż rolę dla silników spalinowych zasilanych paliwami syntetycznymi.
W ostatnim czasie Niemcy zagroziły wetem dla planowanego w Unii Europejskiej zakazu rejestracji nowych samochodów z silnikami spalinowymi od 2035 r. Berlin naciska na Brukselę, by obok samochodów w pełni elektrycznych (BEV) i zasilanych wodorem, znalazły się też paliwa syntetyczne.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.