Narodowy Spis Powszechny był obowiązkowy, dlatego osoby, które odmówiły wzięcia w nim udziału, muszą się liczyć z sankcjami. Odmowa wiąże się z grzywną w wysokości do 5 tys. zł, a podanie nieprawdziwych informacji zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności. O ich wysokości zadecyduje jednak sąd.
W tej chwili GUS składa zawiadomienia na policję o popełnieniu wykroczenia. - W skali całego kraju wystawiliśmy do końca września ponad 300 zgłoszeń na policję za odmowę wzięcia udziału w spisie - informuje Karolina Banaszek, rzecznik GUS.
Przypomnijmy, że w spisie można było wziąć udział od początku kwietnia do końca września. To badanie statystyczne realizowane jest raz na 10 lat w niemal każdym kraju na świecie, zgodnie z zaleceniami i standardami organizacji międzynarodowych, takich jak UE i ONZ.
Zakres informacji zbieranych w spisie to m.in. charakterystyka demograficzna, aktywność ekonomiczna, poziom wykształcenia, migracje, charakterystyka etniczno-kulturowa i zasoby mieszkaniowe. W formularzu spisowym nie ma pytań dotyczących zarobków, dochodów, czy stanu majątkowego.
Pierwsze wyniki spisu w 2022 roku
Badanie ma mieć strategiczne znaczenie dla funkcjonowania państwa, w tym m.in. lokalnych samorządów oraz biznesu. Obecnie w GUS trwają prace nad opracowaniem zebranych danych.
Spis realizowany był następującymi metodami: obowiązkowo, czyli właśnie metodą samospisu internetowego (CAWI) oraz uzupełniająco metodą wywiadu telefonicznego (CATI) oraz metodą wywiadu bezpośredniego (CAPI). Pierwsze wyniki spisu powszechnego zostaną ogłoszone w styczniu 2022 roku.