Spółka CPK, oprócz budowy superlotniska między Łodzią a Warszawą, ma też do końca 2034 r. zbudować 2 tys. km nowych linii kolejowych. By zapewnić jak najlepszy dojazd do Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Kolej Dużych Prędkości, której linie mają powstać w nowym śladzie, wzbudza mnóstwo emocji lokalnych społeczności. Wynika to z tego, że inwestycje wymagają wywłaszczeń oraz wyburzeń.
Państwowa spółka w środę (22 marca) przedstawiła tzw. wariant inwestorski dla linii KDP: Katowice-Ostrawa. To proponowany przebieg, który wybrano po analizie różnego rodzaju kosztów, po których stronie są m.in. domostwa i tereny przyrodnicze. Z założenia powinna to być trasa z najkorzystniejszym bilansem zysków i strat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponad pół tysiąca domów do wyburzenia dla Kolei Dużych Prędkości
Eksperci CPK wskazali wariant W72, który przewiduje budowę nowych stacji m.in. w Żorach Północnych i Mszanie, możliwość powstania terminala intermodalnego w Wodzisławiu Śląskim, dodatkowy odcinek łączący Wodzisław Śląski z centrum Jastrzębia-Zdroju, a także nowe połączenia m.in. Rybnika i Żor z Katowicami.
Wybrano wariant z przebiegiem na terenie Mikołowa wzdłuż istniejącej linii nr 140 Katowice-Rybnik. Maciej Pańczak, koordynator ds. odcinka Katowice-Ostrawa w pionie kolejowym CPK, poinformował, że ta opcja zakłada wyburzenie ok. 550 domów mieszkalnych. Co to da?
"Z Katowic do Jastrzębia Zdroju pasażerowie dojadą w 50 min pociągiem regionalnym lub w 35 min przyspieszonym (dziś w ogóle brak jest takiego połączenia). Do Katowic z Rybnika podróż pociągiem potrwa 25 min (obecnie ponad dwa razy dłużej), a z Wodzisławia Śląskiego ok. 40 min (dziś ponad 1 godz.)" - wymienia spółka.
CPK dodaje: "Z Żor Północnych do Katowic dojazd koleją zajmie ok. 20 min, a z Wodzisławia Śląskiego do Jastrzębia Zdroju ok. kwadransa (obecnie takich połączeń nie ma w ogóle). Z Jastrzębia-Zdroju i Rybnika dojedziemy do Warszawy w 2 godz.".
Protesty na konferencji
Podczas prezentacji wariantu inwestorskiego przed urzędem wojewódzkim protestowało ok. 200 mieszkańców terenów, które miałaby przeciąć linia KDP Katowice-Ostrawa. Byli z nimi samorządowcy i parlamentarzyści opozycji - relacjonuje PAP.
To jest inwestycja przeskalowana, szkodliwa gospodarczo, społecznie i środowiskowo. Nie ma żadnego jej wariantu, który byłby racjonalny i sensowny - powiedział Tomasz Orłowski z Mikołowa.
Dodał: - Wariant niebieski, który biegnie przez centrum Mikołowa (W72) powoduje wyburzenie budynków wielorodzinnych do tego stopnia, że 1,2 tys. mieszkańców idzie do lasu lub pod most, a cała dzielnica przemysłowa idzie do wyburzenia i kilka tysięcy osób traci swoje miejsca pracy.
Co ważne, wariant inwestorski nie jest ostatecznym. Mieszkańcy będą mieli możliwość zgłaszania uwag jeszcze na kilku etapach poprzedzających fazę budowlaną inwestycji.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.