Jak podano, przedmiotem umów rezerwacyjnych jest rezerwacja zasobów wykonawcy i kluczowych podwykonawców w zakładanym harmonogramie oraz zobowiązanie stron do kontynuowania negocjacji ostatecznych umów EPC, tj. na zaprojektowanie i budowę w formule "pod klucz" morskich stacji transformatorowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Umowy rezerwacyjne przewidują także rozpoczęcie przez wykonawcę niezbędnych prac wstępnych i zamówień materiałów z długim terminem dostaw.
MFW Bałtyk II i MFW Bałtyk III to spółki rozwijające w ramach przedsięwzięcia Polenergii i Equinor Wind Power projekty budowy dwóch morskich farm wiatrowych. Polenergia posiada w nich 50 proc. udziałów.
Umowy rezerwacyjne mogą zostać rozwiązane bez przyczyny za zapłatą wynagrodzenia za wykonane prace wstępne oraz opłat za rezygnację na rzecz podwykonawców. Jak podano, opłaty za rezygnację mogą wynieść do ok. 65,5 mln euro łącznie na oba projekty. Analogiczne koszty spółki mogą ponieść w przypadku, gdy z winy spółek, do 1 sierpnia 2024 roku nie dojdzie do podpisania umów finalnych.
Spółka Dominiki Kulczyk inwestuje w wiatraki na Bałtyku
Jak podawał serwis wnp.pl w połowie marca, na nadzwyczajnym walnym zgromadzeniu akcjonariuszy podjęto uchwałę o kapitale docelowym spółki. Daje ona zielone światło na wyemitowanie akcji w latach 2024-2027, których łączna wartość może sięgnąć 3,4 mld zł.
Z komunikatu Polenergii wynika, że od 85 proc. do 95 proc. pozyskanych w ten sposób funduszy ma zostać przeznaczone na rozwój morskich farm wiatrowych. Do 10 proc. ma trafić na projekty lądowych farm wiatrowych i fotowoltaicznych. 5 proc. natomiast – na rozwój projektów wodorowych i dotyczących elektromobilności.