W Zjednoczonej Prawicy w weekend ujawniła się wyraźna różnica poglądów. Wszystko przez wywiad, którego money.pl udzieliła wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
W piątek zapowiedziała w programie "Money. To się liczy", że rząd po sukcesie bonu turystycznego chciałby w podobny sposób wypłacać również inne świadczenia.
Na pytanie prowadzącego program Mateusza Ratajczaka, czy może chodzić chociażby o 500+ czy 300+, Emilewicz odpowiedziała, że "tą drogą rząd chciałby iść". - Daje to gwarancję, że pieniądze zostaną wydane tak, jak zaplanował to ustawodawca - argumentowała wicepremier.
Wcześniej w podobnym tonie wypowiadała się również prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Także w money.pl.
Reakcja Szydło
Jeszcze w niedzielę minister Emilewicz doczekała się zdecydowanej reakcji ze strony Beaty Szydło. Była szefowa rządu jasno dała do zrozumienia, że jest zdecydowanie przeciwna takiemu rozwiązaniu.
- Program Rodzina 500 plus w postaci "bonów" to pomysł bardzo zły i pozbawiony uzasadnienia - napisała na Twitterze poprzedniczka Mateusza Morawieckiego na stanowisku premiera.
Dodawała, że "wprowadzanie takich pomysłów do debaty publicznej podważa zaufanie między rządem PiS i obywatelami". - Aż się ciśnie na usta: Nie idźmy tą drogą!" - zaznaczyła Szydło.
Pośrednio wywołana do tablicy poczuła się minister Emilewicz. I niejako wycofała się ze swojej piątkowej deklaracji.
- Program 500+ to jeden z najważniejszych programów społecznych zrealizowanych przez rząd Zjednoczonej Prawicy. To też efekt osobistej determinacji Beaty Szydło. Wszyscy widzimy jego pozytywny wpływ dla polskich rodzin i naszej gospodarki. Dlatego nie zamierzamy nic w nim zmieniać - napisała na Twitterze Emilewicz.
Ziobro po stronie byłej premier
W poniedziałek po południu głos w tej sprawie zabrał również Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski. A przypomnijmy, że Jadwiga Emilewicz to jedna z liderek drugiego koalicyjnego dla PiS ugrupowania - Porozumienia.
- Pomysł zamiany wypłat 500+ na bony nie był konsultowany z Solidarną Polską i nigdy nie uzyska naszego poparcia - napisał Ziobro.
Było to już kilkanaście godzin po tym, jak z wywiadu w money.pl wytłumaczyła się minister rozwoju. Jak widać, nie do końca przekonała tym Zbigniewa Ziobrę, który postanowił jasno sprzeciwić się takiemu pomysłowi.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl