Teren, na którym znajduje się plaża, należy do Enei od kilku lat. Gdy spółka go przejęła, plażę zamknęła. Teraz chce ją sprzedać. Dla mieszkańców ta decyzja to cios, korzystali z plaży od dziesięcioleci – informuje TVN24.
Lokalne media na początku kwietnia podawały, że plaża w Samociążku w gminie Koronowo została wystawiona na sprzedaż 28 marca, a cena wywoławcza to 1,5 mln zł. TVN24 informuje, że gmina w sprawie plaży złożyła trzy propozycje: oferowała Enei dzierżawę, zamianę nieruchomości lub kupno na zasadzie prawa pierwokupu. Spółka miała jednak wszystkie te propozycje odrzucić.
Chciałbym, żeby przetarg został zdjęty z wolnego rynku i żeby gmina uzyskała prawo pierwokupu. Gmina nie ma delegacji, by startować w tym przetargu, bo musiałaby wziąć duży kredyt na 1,5-2-3 mln zł – mówi Patryk Mikołajewski, burmistrz Koronowa w rozmowie z TVN24.
Plaża w Samociążku tętniła kiedyś życiem. W 2020 r. spółka Enea – która jest właścicielem terenu – wywiesiła na bramie wjazdowej informacje o zakazie wstępu. Pogorszył się również stan budynków i otoczenia – informował w kwietniu portal metropoliabydgoska.pl.
Podawał również, że interwencję poselską w tej sprawie złożyli posłowie Koalicji Obywatelskiej, w tym Maciej Lasek oraz Izabela Leszczyna. Pytali w niej m.in. czy Skarb Państwa jako właściciel nieruchomości wyraził zgodę na transakcję sprzedaży. Enea odpowiedziała na słowa posłów, twierdząc, że ich sugestie są manipulacją.
Posłowie Platformy Obywatelskiej podczas dzisiejszej konferencji prasowej dotyczącej terenu w miejscowości Samociążek posłużyli się manipulacją, sugerując, że Enea jest w konflikcie z lokalną społecznością i nie prowadzi dialogu z gminą Koronowo – czytamy we wpisie spółki na Twitterze opublikowanym 6 kwietnia. (...) Spółka cały czas prowadzi dialog z przedstawicielami gminy" – zapewniała Enea na początku kwietnia.
Protest mieszkańców. "Walczymy"
"Jest to teren znany przez wszystkich jako plaża wraz z pomostem i kilkoma budynkami. Przez wiele lat był dzierżawiony klubowi sportowemu Spartan i dzięki temu w niewielkim stopniu o niego dbano. Były śmietniki, ratownik, odbywały się imprezy kulturowe jak Szuwarowe Szanty, Noc Kupały czy Noc Świętojańska. (...) Około trzech lat temu dzierżawa została zerwana i od tego momentu o teren nikt już nie dbał. Wizja lokalna ówczesnej dyrekcji Enei spowodowała zamknięcie terenu i zawieszenie kłódki. Argumentowane to było tym, że o teren nikt nie dba. Od tego momentu wznowiliśmy wraz z mieszkańcami naciski, aby gmina podjęła starania jego przejęcia" – opisują inicjatorzy akcja zbierania podpisów pod hasłem "Ratujmy plażę w Samociążku".
Mieszkańcy tej miejscowości zorganizowali niedawno akcję protestacyjną. – Walczymy, aby ta plaża była dostępna dla wszystkich i by nie trzeba było wnosić opłat za korzystanie z niej. Walczymy o to, żeby Enea odwołała przetarg. Nie wyobrażamy sobie sytuacji, gdy my, mieszkańcy Samociążka położonego nad Zalewem Koronowskim, nie mamy dostępu do tego Zalewu – mówią mieszkanki Samociążka w minireportażu lokalnego kanału OkoLiczny, opublikowanym na YouTube.