W Polsce długi ma już 2,4 mln osób. Zaległe raty kredytów bankowych i niezapłacone rachunki za prąd, wodę, gaz, telefon, telewizję czy internet wzrosły tylko w ciągu trzech miesięcy tego roku do kwoty 45,2 mld zł.
W 2021 r. zaległe raty kredytów bankowych i niezapłacone rachunki za media, telefon, telewizję czy internet wynosiły 45,2 mld zł. W ciągu trzech miesięcy tego roku zwiększyły się o blisko 800 mln zł - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.
Krajowy Rejestru Długów wyliczył, że średnie zadłużenie, przypadające na jednego konsumenta to 18 tys. 651 zł.
Ile komornik może zabrać z pensji?
Minimalna wysokość kwoty, którą komornik może zająć, zależna jest od płacy minimalnej w danym roku, ponieważ najniższa krajowa nie podlega zajęciu. Istnieje również maksymalny limit zajęcia pensji wyższej niż minimalna krajowa. Komornik może maksymalnie potrącić 60 proc. wynagrodzenia miesięcznego, jeżeli długi dotyczą świadczeń alimentacyjnych oraz 50 proc. wynagrodzenia miesięcznego w przypadku pozostałych dłużników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennik "Fakt" informuje, że w związku ze wzrostem wynagrodzenia minimalnego, komornik będzie musiał więcej zostawić na życie dłużnikom. Obecnie minimalne wynagrodzenie wynosi 3010 zł brutto (2364 zł na rękę) i ta kwota jest wolna od zajęcia komorniczego.
Od 1 stycznia pensja minimalna zostanie podniesiona do 3490 zł brutto (2709 zł na rękę - wylicza "Fakt"). Tyle więc komornik będzie musiał zostawić na koncie dłużnika. Kwota wolna od zajęcia komorniczego po raz kolejny wzrośnie od 1 lipca, bo wtedy też minimalne wynagrodzenie wzrośnie do 3750 tys. zł brutto.
Dwukrotna waloryzacja płacy minimalnej w ciągu roku spowodowana jest wysoką inflacją, która według GUS wynosi obecnie 17,9 proc. Dwukrotna waloryzacja jest zagwarantowana w sytuacji, gdy wskaźnik inflacji wynosi więcej niż 5 proc.