W nowy rok wchodzimy z kolejnymi sygnałami idącego spowolnienia gospodarczego. Najnowsze statystyki pokazują, że nastroje wśród przedsiębiorców w krajach strefy euro wyraźnie się pogarszają. Obrazujące to zbiorczo indeksy PMI zarówno dla przemysłu jak i sektora usług zaliczyły spadki.
W porównaniu z grudniem indeks PMI dla przemysłu spadł z 51,4 do 50,5 pkt. W przypadku usług wskaźnik zniżkuje z 51,2 do 50,8 pkt. A jeszcze rok wcześniej odczyty wahały się w przedziale 56-58 pkt, sygnlizując szczyt koniunktury.
Już tylko krok dzieli nas od spadku indeksów poniżej 50 pkt, a ta granica umownie oddziela rozwój od zwijania się tych kluczowych dla gospodarki sektorów. Jeśli ze strony najważniejszych gospodarek strefy euro nie będzie impulsu rozwojowego, sytuacja będzie się dalej pogarszać.
Czytaj więcej: Polski przemysł na ostrym zakręcie. Niemcy tną zamówienia
Żółte światło dały indeks przemysłowy dla Niemiec. Tam PMI sforsował już 50 pkt - spadł do 49,9 pkt. Kilka dni wcześniej fatalne dane dotyczyły produkcji przemysłowej, a ekonomiści wieścili już recesję u naszych zachodnich sąsiadów.
We Francji jeszcze gorsze nastroje panują w usługach - PMI wynosi 47,5 pkt.
Czytaj więcej: Polski PMI poniżej 50 punktów
Odczyty indeksów PMI dla strefy euro są nie tylko gorsze niż w grudniu, ale też zdecydowanie poniżej oczekiwań ekonomistów. Prognozy zakładały utrzymanie lub nawet lekką poprawę w stosunku do poprzedniego miesiąca.
Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole, ostrzega przed negatywnymi efektami spowolnienia w Niemczech także dla Polski.
- To bardzo rozczarowujący początek roku. Wielu obserwatorów na rynku liczyło na odbicie w pierwszym kwartale, ale już wiadomo, że będzie o to trudno - komentuje Chris Williamson, ekspert IHS Markit, który wylicza indeksy PMI.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl