Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Sprawdzili ponad 200 sklepów. Alko-tubek "nie ma w obrocie"

41
Podziel się:

Od poniedziałku trwały kontrole sklepów, w ramach których inspektorzy sprawdzali, czy w obrocie są dostępne alko-tubki. - Tych produktów dzisiaj w handlu nie znajdziemy - oświadczył w środę po południu Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.

Sprawdzili ponad 200 sklepów. Alko-tubek "nie ma w obrocie"
Sprawdzili ponad 200 sklepów. Alko-tubek "nie ma w obrocie" - mówi Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (East News, Filip Naumienko/REPORTER)

Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych poinformował w środę, że do ponad 200 sklepów weszli kontrolerzy, by sprawdzić, czy w sprzedaży są dostępne kontrowersyjne alko-tubki.

Pojawili się m.in. w sklepach: Aldi, Biedronka, Auchan, Carrefour, Delikatesy Centrum, Dino, Groszek, Intermarche, Kaufland, Mlekovita, Netto, Stokrotka, Odido czy Topaz. - Tych produktów dzisiaj w handlu nie znajdziemy - stwierdził podczas środowej konferencji prasowej Główny Inspektor JHARS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Filipem Bittnerem

"Bardzo dobra i ważna decyzja"

- Rozpoczęliśmy działania kontrolne w poniedziałek, gdy w mediach pojawiły się pierwsze doniesienia o tych produktach. Przeprowadziliśmy kontrole w 233 punktach handlowych. Potwierdzają one, że ten artykuł nie jest dostępny - albo został wycofany z obrotu przez dystrybutora, albo przez osoby, które wprowadziły go na rynek. To bardzo dobra i ważna decyzja - ocenił.

- Ten produkt jest etycznie - pod kątem koncepcyjnym, organizacyjnym - źle zaplanowany. Ta tubka ma taki charakter, który sprzyja alkoholizmowi. Nie ma i nie będzie naszej zgody na takie działania. Przedsięweźmiemy wszystkie środki, które mamy w naszej dyspozycji, żeby wprowadzenie takiego produktu do obrotu nie miało miejsca - dodał. 

Konferencja Rzodkiewicza to pokłosie kontrowersji wokół napojów alkoholowych, zapakowanych w saszetki, które pojawiły się na półkach polskich sklepów. Saszetki łudząco przypominały te, w które pakowane są musy owocowe. Alko-tubki wprowadziła do oferty firma OLV, która produkuje musy Ovolowo.

"Zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację" - poinformował we wtorek w reakcji na ten kontrowersje zarząd OLV w mailu wysłanym do naszej redakcji.

"Żałujemy, że produkt Voodoo Monkey, pomimo że został wyprodukowany i oznaczony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzbudził negatywne i niezamierzone skojarzenia. W związku z tym zarząd spółki OLV S.A. podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację" - podała firma.

Głos zabrał też Andrzej Gajowniczek, prezes firmy Real z Siedlec specjalizującej się w przetwórstwie warzyw i owoców tłumaczył, że alkoholowe saszetki nie są produktem dla dzieci. Real w 2020 r. utworzył spółkę Owolovo zajmującą się produkcją musów owocowych oraz smoothie. Później zmieniono nazwę spółki na OLV. I to OLV jest producentem alko-tubek.

- Wspomniane produkty to limitowana partia pilotażowa, która znalazła się jedynie w wybranych sieciach. Sprzedaż produktów alkoholowych jest ściśle regulowana. Od początku rozmów z naszymi partnerami handlowymi podkreślaliśmy i kładliśmy nacisk na odpowiednią ekspozycję produktów oraz kontrolę wieku osób dokonujących zakupu - tłumaczył nam we wtorek po południu Andrzej Gajowniczek.

Ddodał też, że "opakowania mają wyraźne i duże oznakowania, na froncie widnieje wyraźna informacja o zawartości procentowej alkoholu w produkcie. Różnią się kolorystyką i wzornictwem, mają znaki akcyzy, sprzedawane są ze specjalnie i wyraźnie oznakowanych stoisk, spełniają wszystkie inne wymogi ustawy". - Nawet przez moment nie zakładaliśmy, że jest to produkt dla dzieci. Dzieci mogą też omyłkowo wypić szampon, ketchup czy musztardę oraz środki chemiczne pakowane w saszetki - stwierdził.

"Prawdziwy buntownik w świecie alkoholi"

Alko-tubki miały od 100 do 200 ml. Były w nich m.in. likiery brzoskwiniowe, ananasowe oraz mango, a także wódka. Sam producent alko-tubek podkreślał na stronie internetowej, że "Voodoo Monkey to nie tylko marka, to prawdziwy buntownik w świecie alkoholi".

W sprawie alko-tubek interweniował sam premier Donald Tusk. - Postawiłem na baczność wszystkich urzędników, którzy mają za zadanie znaleźć absolutnie skuteczne metody przeciwdziałania temu procederowi - zapowiedział szef rządu, cytowany przez wiadomosci.wp.pl. Premier dodał, że chodzi przede wszystkim o wykorzystanie już istniejących przepisów oraz przygotowanie nowego rozporządzenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(41)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
dgen d.
miesiąc temu
Zapachniało Białorusią albo jakimś afrykańskim bantustanem. Nie ma przepisów zabraniających sprzedaży alkoholu w tubkach, saszetkach ani nawet w chusteczkach nawilżanych. Wojna na bliskim wschodzie, nadal trudna sytuacja na terenach powodziowych a premier Tusk godzinami walczy z legalnym towarem , legalnie wyprodukowanym, opodatkowanym i legalnie dostarczonym do sklepów. Dramat czyli przedstawienie na użytek inteligencji z Jagodna i Wilanowa ?
Irek
miesiąc temu
za czyjąś zgodą zostało to wprowadzone do obiegu, a teraz jacy to oni są dobrzy i zaradni bo nakazali wycofać z obiegu.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
rambit666
miesiąc temu
Ale już setki w szkle i malpki 200 ml nikomu nie przeszkadzają?!
amigo
miesiąc temu
dlaczego w takim tempie ekscelencja tusk i jego rząd nie zajmą się kolejkami do lekarzy specjalistów tak nasz rząd dba o swoich obywateli
asd
miesiąc temu
I znowu premier zadziałał jak Lenin z komuszych czytanek. A na poważnie, co ta afera miała przykryć, co zadymić?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (41)
Jako
miesiąc temu
Jak zostało otwartych ponad 3500 biedronek degenerujących Polski handel nikt nie protestował
Adi
miesiąc temu
Dbają żeby niewolnicy byli trzeźwi
Uoyf
miesiąc temu
Państwo z dykty
Ups
miesiąc temu
Spoko! „Czesław idź załatw” załatwi 🤣
Msknr
miesiąc temu
Śmiech na sali z tą aferą. Skoro były na stoiskach z alkoholem i były opisane, a także miały akcyzę, to w czym problem? Nikt tego przecież dziecku nie sprzeda, a osoba dorosła chyba umie czytać. Na miejscu producenta obszedłbym zakaz sprzedając tubki powyżej 200 ml. Vanish też jest sprzedawany w tubkach jak musy i jakoś nie ma afery, że dziecko się pomyli. Może od razu zróbmy zakaz sprzedaży piwa w puszkach 330 ml, bo można się pomylić z Pepsi. Absurd. Rząd zamiast się zajmować ważnymi rzeczami to jak zwykle zajmuje się pierdołami.
...
Następna strona