Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Losik
Jacek Losik
|
aktualizacja

Sprawdziliśmy plany GDDKiA. Sporo pozytywów i ogromny niewypał

32
Podziel się:

W połowie czerwca money.pl napisał, które odcinki dróg ekspresowych GDDKiA planuje udostępnić do użytku w wakacje. Koniec sierpnia zbliża się wielkimi krokami. Przyszedł czas, by rozliczyć drogowców ze złożonych obietnic. Wstydzić na pewno mogą się jednego niewypału na Trasie Kaszubskiej.

Sprawdziliśmy plany GDDKiA. Sporo pozytywów i ogromny niewypał
Udostępniona druga jezdnia drogi ekspresowej S7 Napierki - Płońsk (GDDKiA, Krzysztof Nalewajko)

Lato to najbardziej intensywny okres w kalendarzu drogowców. O tej porze roku pogoda - teoretycznie - najbardziej sprzyja prowadzeniu prac budowlanych. W tegoroczne wakacje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planowała oddać do użytku odcinki tras ekspresowych: S5, S6, S7, S14 i S61. Łącznie to ok. 145 km o zakontraktowanej wartości przekraczającej 4,4 mld zł. Część tej kwoty to unijne dofinansowanie.

Pora roku sprzyja, ale za to poważne trudności sprawiają geopolityczne okoliczności. Wojna w Ukrainie drastycznie wpłynęła na wzrost cen materiałów budowlanych, paliw, a także na dostępność pracowników fizycznych. Na szczęście dla kierowców i GDDKiA wszystko wskazuje na to, że drożyzna nie powstrzymała zaawansowanych inwestycji drogowych. Przynajmniej większości z nich.

Drogowcy tegoroczne wakacje rozpoczęli z głośnym przytupem. Mimo niepokojących sygnałów od wykonawcy, 25 czerwca otwarto połowę zachodniej obwodnicy Łodzi, czyli drogi ekspresowej S14 między węzłami Lublinek oraz Aleksandrów Łódzki. Dodajmy, że w 2023 r. otwarty ma być drugi - od Aleksandrowa do autostrady A2, który buduje firma Stecol z Chin.

Dwie jezdnie drogi S7 od woj. warmińsko-mazurskiego do Płońska

Odhaczonych latem otwartych odcinków ekspresówek GDDKiA ma więcej. Od połowy lipca kierowcy korzystają już z obu jezdni na fragmencie drogi S7 Napierki - Mława, czyli na północ od Warszawy. Roboty rozpoczęły się tam wiosną 2020 r. Wszystkie się jeszcze nie zakończyły, dlatego wciąż obowiązują tam "nieekspresowe" przepisy ruchu drogowego. Możliwe też będą tymczasowe utrudnienia.

"Obowiązuje tam czasowa organizacja ruchu z ograniczeniem prędkości do 80 km/h. Wykonawcy pozostały do realizacji przede wszystkim roboty wykończeniowe na trasie głównej, a ich zakres będzie wymagał wprowadzania miejscowych zawężeń do jednego pasa ruchu" - informuje money.pl zespół prasowy GDDKiA.

W środę (17 sierpnia) doszło do kolejnego przełomu na S7. Po południu drogowcy udostępnili tam ostatnie 9 km drugiej jezdni drogi odcinka Pieńki - Płońsk (także na północ od stolicy), którego budowa rozpoczęła się jesienią 2019 r. Również tam zmotoryzowani czekają jednak na pełnię szczęścia.

"Udostępnienie S7 w układzie dwujezdniowym do ruchu nie oznacza zakończenia prac. Na odcinku pomiędzy węzłem Dłużniewo i obwodnicą Płońska kierowcy będą korzystać już z obu pasów jezdni w kierunku Warszawy z ograniczeniem prędkości do 80 km/h" - zaznacza GDDKiA.

Są jednak wyjątki od "dwupasowej" reguły na S7. Jeden pas mają do dyspozycji kierowcy jadący w kierunku Warszawy na wysokości węzła Dłużniewo oraz na jezdni w stronę Gdańska - od końca obwodnicy Płońska do Dłużniewa. W tych miejscach obowiązuje też limit prędkości 60 km/h.

"Przewężenia zakończą się 26 sierpnia. Stałą organizację ruchu i likwidację ograniczeń prędkości będziemy wdrażać stopniowo we wrześniu i październiku" - informuje GDDKiA.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Piotrem Soroczyńskim

W oczekiwaniu na zielone światło dla S7 na południe od Warszawy

Przechodzimy do odcinków dróg ekspresowych, które jeszcze nie zostały otwarte. Zostajemy na trasie S7, tyle że na części prowadzącej na południe od Warszawy, gdzie trwają ostatnie procedury przed udostępnieniem jej kierowcom.

"Trwają obecnie odbiory Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Warszawie na siedmiokilometrowym odcinku S7 pomiędzy węzłem Warszawa Lotnisko i Lesznowolą. Po ich zakończeniu i uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie jeszcze w sierpniu planujemy udostępnić dla ruchu ten odcinek" - deklaruje GDDKiA.

Część S7 przygotowywana do otwarcia gotowa jest w ponad 95 proc. W pełni zostanie doceniona jednak dopiero, gdy zakończą się prace na dalszym odcinku (Lesznowola - Tarczyn Północ), który jest brakującym fragmentem S7 biegnącej na południe od stolicy. Tam zaawansowanie prac wynosi dopiero 42,44 proc. Wykonawca na budowę ma czas do marca 2024 r.

Brakujące kilometry drogi S5 przed autostradą A1

Jeszcze do końca sierpnia GDDKiA planuje - zgodnie z przedwakacyjną zapowiedzią - udostępnić po dwa pasy na obu jezdniach odcinka drogi ekspresowej S5: Nowe Marzy - Bydgoszcz Północ (45 km). To element trasy łączącej Wrocław, Poznań, Bydgoszcz z autostradą A1.

"Na drodze obowiązywać będzie ograniczenie prędkości do 80 km/h" - uprzedza GDDKiA. W podobnie jak w przypadku S7 mowa o udostępnieniu trasy do ruchu, gdy jeszcze trwają prace wykończeniowe.

Ostatnie otwarcie tego lata drogowcy szykują na Warmii i Mazurach. "Pod koniec wakacji przekażemy też kierowcom odcinek drogi ekspresowej S61 Szczuczyn - Ełk Południe" - przekazała money.pl GDDKiA.

Trasa Kaszubska, czyli wielki niewypał

Pisząc dwa miesiące temu o wakacyjnych planach GDDKiA, zasygnalizowaliśmy, że najmniej prawdopodobne jest udostępnienie do ruchu drogi S6 w woj. pomorskim Strzebielino - Gdynia. To część tzw. Trasy Kaszubskiej, która docelowo ma biec wzdłuż wybrzeża.

Pomorski oddział GDDKiA informował money.pl w czerwcu, że na wspomnianym odcinku S6 wciąż są do wykonania prace zasadnicze. Drogowcy przyznali, że nie są zadowoleni z tempa prac, choć rzecznik Piotr Michalski powiedział, że wykonawca rzucił większe siły na budowę, by ją dokończyć.

Zrealizował się jednak czarny scenariusz. "Oddanie do ruchu drogi ekspresowej S6 między Strzebielinem a Gdynią uzależnione jest od zakończenia wszystkich niezbędnych prac budowlanych i uzyskania stosownych decyzji administracyjnych na odcinku Szemud - Gdynia" - odpowiada GDDKiA na pytanie o termin otwarcie S6.

Zaznaczmy, że termin zakończenia prac na tym odcinku drogi minął 24 czerwca. "W związku z tym wykonawcy kontraktu, firmie Polaqua, naliczamy kary umowne. Na bieżąco monitorujemy zaangażowanie i postęp prac wykonawcy na tej inwestycji, mobilizując go do zwiększenia zaangażowania i tempa prac" - zapewnia GDDKiA.

Jacek Losik, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(32)
WYRÓŻNIONE
Sławek
2 lata temu
A dlaczego rozliczać drogowców, a nie rząd? Jak uda się otworzyć kilkukilometrowy odcinek, to przyjeżdża premier i cała jego świta, bo to niby ich zasługa, a jak wtopa, to już nie wina rządu?
partactwo
2 lata temu
Anonimowy nie pomyślał o mapce która od razu daje obraz i info w tym temacie.
Mario
2 lata temu
S19 odcinek od Sokołowa Małopolskiego do węzła Jasionka wybudowane jako 2+1 od lat ma ograniczenie 80 km/h - nawet na odcinkach gdzie są 2 pasy w tym samym kierunku. Żeby było ciekawiej kilkanaście metrów obok biegnie dawna 19 obecnie przemianowana na drogę wojewódzką 878 i tam można jechać 90 km/h poza terenem zabudowanym. Drogowcy z rzeszowskiego oddziału GDDKiA długo myśleli- dać im nobla. Co to za ekspresówka gdzie jedzie się wolniej niż po drodze wojewódzkiej
NAJNOWSZE KOMENTARZE (32)
DriverK
2 lata temu
Jechałam nad S6 - jest gotowa do użytku. Jesień dobiega końca, więc liczę, że w grudniu już pojedziemy TK, a Polaqua ogłosi upadłość i już nigdzie, nigdy, nikogo nie będzie straszyć niedotrzymywanymi terminami.
fuck PiS
2 lata temu
To co się wyprawia na S6 to jakieś kpiny!
ian g.
2 lata temu
POZNAN-KOLOBRZEG!!!!kiedy???
MarekB
2 lata temu
Czy ten człowieczek pisze na temat, czy pluje na Polskę?
Polak
2 lata temu
PiS jak zwykle otwiera nowe drogi na koniec wakacji. To tak jakby otwierali sklep z lodami w środku zimy. Tak wygląda normalność w państwie PiS.
...
Następna strona