Przedsiębiorcy, widząc brak konsekwencji we wprowadzanych obostrzeniach, poszerzają asortyment swoich sklepów. Całą sytuację tak podsumowuje ZPPHiU: ”Uderzająca niekonsekwencja w zamykaniu jednych sklepów, podczas gdy identyczne, w innych lokalizacjach pozostają w pełni otwarte, jest dla wielu firm przyczynkiem do podejmowania ruchów niekonwencjonalnych” – czytamy w oświadczeniu Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług.
Chodzi o sytuacje, w których sklepy w innych niż galerie handlowe lokalizacjach, mogą prowadzić swoją działalność, a te wynajmujące lokale w centrach handlowych już nie.
- Jesteśmy całym sercem za rozwiązaniami, które pomogą przetrwać polskim markom w sposób zgodny z prawem i niezagrażający zdrowiu czy bezpieczeństwu konsumentów. Popieramy wszelkie kreatywne rozwiązania, które respektując obowiązujące przepisy pozwolą przetrwać biznesowi w obliczu skutków pandemii - wskazała dyrektor generalna ZPPHiU Zofia Morbiato.
Zdaniem organizacji, przedsiębiorcy, którzy respektują dosłownie wszystkie obostrzenia, mają być pokrzywdzeni, a ich sytuacja z każdym lockdownem się pogarsza.
Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług zrzesza ponad 160 firm, w których zatrudnienie znajduje ponad 205 tysięcy pracowników.