Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|
aktualizacja

Sprzedaje 700 tys. kaw miesięcznie. Mówi, dlaczego kawa w Polsce jest droższa niż we Włoszech

232
Podziel się:

- Miesięcznie sprzedajemy około 700 tys. kaw w 76 lokalach i ok. 200 tys. kanapek - mówi Adam Ringer, założyciel i prezes Green Caffe Nero, w nowym programie Biznes Klasa. Na czym jego firma zarabia lepiej? - Na kawie - odpowiada bez wahania.

Sprzedaje 700 tys. kaw miesięcznie. Mówi, dlaczego kawa w Polsce jest droższa niż we Włoszech
Adam Ringer, prezes Green Caffe Nero (East News, JANEK SKARZYNSKI)

Biznes Klasa to nowy program Money.pl, dostępny na YouTube. Redaktor naczelny Money.pl Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z prezesami największych firm - o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych rzeczach. Gościem pierwszego odcinka był Adam Ringer, prezes Green Caffe Nero, jednej z najpopularniejszych w Polsce sieci kawiarni.

Dlaczego kawa w Polsce tyle kosztuje? Odpowiada prezes Caffe Nero

Ringer został zapytany o jedną z rzeczy, która nurtuje wiele osób: dlaczego w Polsce kawa bywa droższa niż we Włoszech, gdzie filiżanka kosztuje 1,5 euro? Okazuje się, że sprawa nie jest tak oczywista, jak może się wydawać.

Zobacz także: Kawiarnie to dobry, ale trudny biznes - Adam Ringer prezes Green Caffe Nero - Biznes Klasa #1

- Jeżeli pan siada i zajmuje stolik we Włoszech, to nie kosztuje już 1,5 euro. Włosi mają bardzo specyficzną kulturę picia kawy, często jest to espresso po jedzeniu. To taki "napój po", z mlekiem kawę piją tylko rano. Oni nie siedzą i nie okupują kawiarni. Piją kawę i wychodzą - tłumaczy Ringer.

Prezes Caffe Nero wyjaśnia też w Biznes Klasie, że najlepsze miesiące dla kawiarni to październik i marzec. - Dlaczego? Nie wiem. To długie miesiące bez przerw - wskazuje. Deklaruje również, że jego sieć sprzedaje ok. 700 tys. kaw miesięcznie w 76 lokalach oraz 200 tys. kanapek. Zapytany, na czym lepiej zarabia: kanapkach czy czarnym napoju, odpowiada od razu: - Na kawie.

Całą rozmowę, m.in. o tym co wchodzi w koszty prowadzenia kawiarni oraz o marży na jednej kawie, można obejrzeć i odsłuchać na kanale Biznes Klasa na YouTube. Zachęcamy do subskrybowania kanału i zostawiania komentarzy - nowy odcinek już w kolejną niedzielę.

Kawiarnie: trudny biznes

- My dzisiaj budujemy lokale, które mają ok. 200 metrów kwadratowych, zaczynaliśmy od 70 metrów. Bierze się to z tego, że klient przychodzi i siedzi. Większe kawiarnie oznaczają większe czynsze. Kawiarnia nie jest miejscem docelowym, ludzie nie idą pół Warszawy, by wejść do kawiarni, są w niej przy okazji - zachodzą, bo mieszkają obok itd. Restauracja, jak jest dobra, może być w zaułku. A kawiarnia musi być w miejscu, gdzie jest duży ruch, gdzie mieszka dużo ludzi. A jak lokalizacja jest dobra, to jest droga - mówi Ringer. I podkreśla, że właśnie ze względu na inny "sposób konsumpcji", kawiarnie w Polsce są czymś innym niż we Włoszech.

Ringer tłumaczy też, że podobnie w Wiedniu jest "inna tradycja" picia kawy i tam nie jest ona tańsza niż w Polsce. - Ludzie myślą, że kupili kawę i mogą siedzieć wiele godzin. Kawa jest biletem do tego miejsca - dodaje.

Dopytywany jednak, ile zarabia się na jednym kubku napoju, stwierdza, że "to skomplikowany rachunek".

- Trzeba tę kawę zrobić, dochodzi więc koszt pracy. Z punktu widzenia biznesowego to jest działalność, która ma bardzo wysokie koszty stałe. Niezależnie od tego, ile się tego sprzedaje: czynsze, energia elektryczna, ogrzewanie, praca to są stałe koszty. Jeśli czynsze w najlepszych miejscach to ok. 50-60 tys. zł miesięcznie, to pan sobie przeliczy, ile musi sprzedać kawy, żeby ten koszt przykryć. I dopiero jak koszty stałe są pokryte, to jest bardzo dobrze. Wtedy każda dodatkowa sprzedana kawa to jest z 75 proc. zyskiem - tłumaczy Ringer.

- Ale wszystko do wysokości przykrycia kosztów stałych, to tam nie ma zarobku. Musimy mieć średnio 300-350 rachunków dziennie, żeby wyjść na swoje w jednej kawiarni - podkreśla.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(232)
WYRÓŻNIONE
zaba_fr
rok temu
Najwiekszym problemem w polskich kawianiach to ze kawa na wynos kosztuje tyle somo co przy stoliku to po co brac na wynos... Kultury picia kawy tez mozna nauczyc... We Francji kawa na wynos lub szybko przy barze jest o 50% tansza, dlatego wiekszosc tak wlasnie ja pije... U nas nie ma takiej mozliwosci..
juan
rok temu
kawa droga bo polak długo siedzi xD to czemu na wynos też drogo?
Greg
rok temu
Kawa w średniej wielkości mieście w Polsce kosztuje więcej niż w Paryżu, Rzymie i podobnie jak w Berlinie. Czynsz, zarobki pracowników, koszty ogółem w takim Lublinie nie są wyższe niż w Paryżu. Jedyne co jets wyższe to marża właściciela. I nie ma co mydlic oczu bajkami o kawie na stojąco. Kawa przy stoliku w Lublinie, Łodzi, czy Katowicach jest droższa niż w Paryżu, Madrycie i Rzymie. Barista zarabiania kilkukrotnie mniej niż tam.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (232)
anty
3 tyg. temu
18- 20 zeta za 100ml kawy to lekkie przegiecie, to samo z herbatą, od 6 do 10 zł za filiżankę,
Urban
2 miesiące temu
Idzi zawsze byli, są i będą pazerni z tym już się rodzą s szczególnie upodobali sobie nasz naród tak mszczą się za niewielką niby pomoc w czasie wojny
Taka prawda
9 miesięcy temu
Najlepsza kawa jest zawsze w małych kawiarniach. Bo te muszą walczyć o klienta. A takie coś klienta olewa dlatego kawa idzie hurtowo. Nie polecam. Do tego kłamstwo że Włosi nie siedzą przy kawie... Siedzą całą godzinę przy siescie i nikt ich nie wygania. We Włoszech bywam bardzo często i od razu śmierdzi kłamstwem.
Monika
rok temu
Artykuł sponsorowany, który wisi już BLISKO MISIĄC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kamil
rok temu
Zawsze trzeba liczyć tylko na siebie! Nie można żyć od pierwszego do pierwszego, życie mamy tylko jedno! Własna działalność to bingo. U mnie inwestowanie w nieruchomości przyniosło same sukcesy. Wiele zawdzięczam firmie, która zarządza nieruchomościami - Polzen, polecam!
...
Następna strona