W lipcu Polacy kupili o 7,4 proc. więcej towarów niż rok wcześniej - wynika z najnowszych danych GUS. Wydajemy coraz więcej, a w porównaniu do poprzedniego miesiąca dynamika wzrostu sprzedaży wyraźnie przyspieszyła. Ekonomiści nie są zdziwieni takim obrotem spraw i sugerują, że to nie koniec dobrej passy sklepów.
Od załamania na przełomie 2016-2017 roku trend w sprzedaży jest rosnący. Bardzo mocno w raporcie wypadają markety, gdzie nie żałujemy pieniędzy na zakupy.
"Jest to odzwierciedleniem utrzymującego się optymizmu konsumentów, który wynika z bardzo dobrej sytuacji dochodowej (rosnące płace, transfery socjalne) oraz niskiego ryzyka utraty pracy. Według opublikowanego przez GUS badania nastrojów konsumentów, ocena bieżącego dokonywania ważnych zakupów wzrosła w sierpniu do najwyższego w historii poziomu 18,5 pkt., wskazując na solidne fundamenty dla dalszego wzrostu w tych kategoriach" - komentują ekonomiści PKO BP.
Czytaj więcej: Polska biżuteria podbija świat. Już nie tylko bursztyn
Z kolei ekonomista Pekao Piotr Piękoś wskazuje na duże znaczenie 500+. "W kolejnych miesiącach siła nabywcza konsumentów dostanie dodatkowe wsparcie w postaci rozszerzenia programu, co będzie podtrzymywać wysoką dynamikę sprzedaży" - prognozuje
Podobnie wypowiadają się eksperci ING Banku Śląskiego, którzy prognozują wzrost samej konsumpcji prywatnej w tym kwartale o około 5 proc.
W ocenie PKO BP konsumpcja może wzrosnąć nawet silniej, niż wskazywałyby na to dane o sprzedaży, ze względu na wzrost popularności usług edukacyjnych i rozrywkowych wśród beneficjentów świadczenia rodzicielskiego.
Według ekonomistów mBanku właśnie konsumpcja prywatna stanowi kluczowy czynnik zapewniający co najmniej stabilizację wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach. Podpowiadają, że wskazówek co do dalszych losów wydatków konsumenckich dostarczają wyniki badań koniunktury za sierpień, opublikowane równolegle z danymi o sprzedaży detalicznej.
Czytaj więcej: Handel się zmienia. W Polsce rządzi online
"Wprawdzie w sierpniu zanotowano nieznaczne pogorszenie nastrojów konsumpcyjnych, ale wskaźniki koniunktury konsumenckiej w dalszym ciągu kształtują się blisko maksimów wszech czasów. Co więcej, historyczne relacje pomiędzy nastrojami konsumentów i ich działaniami (tzn. wydatkami) wskazują na wyższe dynamiki konsumpcji prywatnej w drugiej połowie bieżącego roku" - czytamy w komentarzu ekspertów mBanku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl