GUS najpierw poinformował o zaskakująco mocnym wzroście płac w marcu (o 8 proc.), a teraz już widać, że przełożyło się to też na zakupy. Sprzedaż detaliczna w tym samym czasie była o 17,1 proc. większa niż rok wcześniej.
To bardzo pozytywna zmiana w statystykach, bo pięć poprzednich publikacji GUS pokazywało, że każdego kolejnego miesiąca sprzedaż jest niższa niż rok wcześniej. Z kolei ostatni raz dwucyfrowy wzrost odnotowaliśmy w kwietniu 2019 roku.
Oczywiście ma to związek przede wszystkim z tzw. efektem bazy. Wyniki sprzedaży porównujemy z tymi z marca 2020, gdy COVID-19 dotarł do Polski i doszło do pierwszego zamrożenia wielu gałęzi gospodarki, co wpłynęło też na spadek konsumpcji.
Skoku sprzedaży można się było więc spodziewać, ale nie w tak dużej skali. Zaskoczeni nowymi danymi są nawet ekonomiści, którzy już wcześniej szacowali, że sprzedaż detaliczna może być wyższa, ale obstawiali, że będzie to około 11 proc. w górę.
"Reakcja gospodarki na kolejne restrykcje epidemiczne jest coraz mniejsza, a więc przedłużające się wyłączenia mają niewielkie znaczenie dla konsumpcji" - wskazują ekonomiści mBanku, który po serii ostatnich bardzo dobrych danych zdecydowali się podnieść prognozy wzrostu PKB na 2021 rok do 4,7 proc. Jeszcze trzy miesiące temu obstawiali, że gospodarka urośnie o 3,8 proc.
"Zaciągnięty będzie przez pewien czas hamulec w postaci części wyłączonych z funkcjonowania usług, jednak jego zluzowanie doprowadzi do powrotu popytu co najmniej do poprzednich poziomów" - przewidują eksperci mBanku.
W marcu największy wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2020 roku odnotowały podmioty handlujące tekstyliami, odzieżą, obuwiem (o 93 proc. wobec spadku o 49,6 proc. przed rokiem).
Znacznie wyższą sprzedaż zaobserwowano również w grupach: "pojazdy samochodowe, motocykle, części" (o 50,5 proc.), "meble, rtv, agd" (o 39 proc.), "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" (o 28,2 proc.).
Spadek sprzedaży wykazały natomiast podmioty z grup "farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny (o 2,6 proc.) oraz "paliwa stałe, ciekłe i gazowe" (o 0,6 proc.).