Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Sprzedaż detaliczna zalicza duży spadek. To pierwsze takie słabe dane od lat

78
Podziel się:

Zamknięcie galerii handlowych i narodowa kwarantanna odbiły się na konsumpcji. Sprzedaż detaliczna w marcu okazała się wyraźnie niższa niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Ostatni raz spadek w skali roku w statystykach GUS odnotowaliśmy w 2015 roku.

Galerie handlowe w drugiej połowie marca świeciły pustkami.
Galerie handlowe w drugiej połowie marca świeciły pustkami. (Flickr, photoheuristic.info, (CC BY 2.0))

Z raju do piekła - tak obrazowo można określić ostatnie statystyki dotyczące konsumpcji w Polsce. Opublikowane właśnie dane GUS pokazują, że w marcu sprzedaż detaliczna spadła w skali roku aż o 7,1 proc. (a w cenach stałych nawet o 9 proc.), podczas gdy poprzednio ekonomiści nie dowierzali skali wzrostu, która wyniosła prawie 10 proc.

Najpierw mieliśmy więc do czynienia z przyrostem konsumpcji nie widzianym w statystykach od blisko 12 miesięcy, a teraz mamy ujemny wynik. Spadek sprzedaży urzędnicy odnotowali po raz ostatni w 2015 roku.

To pierwsze oficjalne dane o sprzedaży uwzględniające wpływ epidemii koronawirusa w Polsce. Potwierdzają obawy o załamaniu konsumpcji, a to dopiero początek. W kolejnych miesiącach najprawdopodobniej będzie gorzej.

Zobacz także: Ulga w podatkach, tańsze kredyty. Tak rząd pomaga firmom

Statystyki są bardzo niepokojące. Akurat na konsumpcji przez ostatnie lata głównie opierał się wzrost polskiej gospodarki. Był to motor napędowy mocniejszy od inwestycji. Teraz rodzi się wiele pytań o skalę załamania w PKB. Szczególnie w drugim kwartale.

GUS o sprzedaży detalicznej

"Wprowadzenie w marcu stanu zagrożenia epidemicznego, a następnie stanu epidemii i związane z tym znaczne ograniczenie w handlu detalicznym w niektórych obiektach handlowych istotnie wpłynęły na wielkość dokonywanych zakupów i realizowaną sprzedaż detaliczną" - wskazuje GUS w opracowaniu.

Urzędnicy wskazują, że w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku sprzedaż detaliczna (w cenach stałych) spadła w większości grup. Wśród grup o znaczącym udziale znaczne zmniejszenie sprzedaży wykazały podmioty handlujące samochodami, motocyklami i częściami (o 30,9 proc.) oraz paliwami stałymi, ciekłymi i gazowymi (o 12,5 proc.).

Spośród grup o niższym udziale w sprzedaży detalicznej największy spadek odnotowano w grupie "tekstylia, odzież, obuwie" (o 49,6 proc.).

Wzrost sprzedaży detalicznej wykazały natomiast jednostki sprzedające farmaceutyki, kosmetyki i sprzęt ortopedyczny (o 8,8 proc.), a także żywność, napoje i wyroby tytoniowe (o 2,5 proc.)

W związku z ograniczeniem handlu wybranymi towarami w tradycyjnych sklepach odnotowano wzrost sprzedaży detalicznej przez Internet. Udział tej sprzedaży (w cenach bieżących) wzrósł z 5,6 proc. w lutym do 8,1 proc. w marcu.

Wysoki udział sprzedaży przez internet wykazały przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy "tekstylia, odzież, obuwie" (udział ten wzrósł w marcu do 35,6 proc., podczas gdy w lutym stanowił on 17,4 proc.), a także podmioty z grupy "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" (wzrost udziału z poziomu 17 proc. w lutym do 26,2 proc. w marcu) i "meble, rtv, agd" (wzrost z 9,6 proc. do 24,5 proc.).

Skala spadku jest zaskoczeniem

Dane GUS są bardzo słabe. Sam spadek nie zaskakuje ekonomistów, ale już jego skala jest niespodzianką. Średnia prognoz wskazywała na spadek sprzedaży detalicznej rzędu 4 proc.

Już na podstawie bankowych statystyk dotyczących płatności kartami eksperci szacowali wyraźny zjazd sprzedaży detalicznej. Ekonomiści PKO BP na tej podstawie szacowali realny spadek nawet o 6,5 proc. A i tak lekko niedoszacowali wyniku.

Niedawno prognozy publikowali ekonomiści Citi Handlowego, którzy podkreślali, że najgorszy będzie drugi kwartał (kwiecień - czerwiec). Wtedy też eksperci przewidują spadek konsumpcji w porównaniu z pierwszym kwartałem (a więc także z marcem) o blisko 10 proc.

Sprzedaż detaliczna nie jest pierwszym wskaźnikiem, który w marcu zanotował spadek rok do roku. Podobnie było z produkcją przemysłową. W porównaniu z marcem 2019 zmniejszyła się o 2,3 proc.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(78)
WYRÓŻNIONE
Zielony
5 lata temu
I bardzo dobrze. Skończy się ten głupi i nikomu niepotrzebny konsumpcjonizm i bezmyślne eksploatowanie zasobów naszej planety... przynajmniej przez jakiś czas przyroda odetchnie. Wiele firm upadnie, a na ich miejsce wejdą nowe - lepiej zarządzane, a jeśli nie wejdą to będzie tylko objaw tego, że dany produkt / usługa była w danym miejscu niepotrzebna. Przykładowo: po co komu sześciu fryzjerów na danym osiedlu, skoro wystarczy trzech?
Pawel
5 lata temu
Wirus wirusem ale trzeba było w ograniczony sposób otworzyć galerię a nie kościoly
Edd
5 lata temu
Serial pt. tarcza też nic nie zmieni. Rząd tworzy kolejny odcinek tarcza 3.0 z takim samym efektem jak dwie pierwsze. Dużo propagandy mało efektów.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (78)
ZK590
5 lata temu
to w takim razie po co pracować jeżeli można świetnie żyć pod warunkiem, że galerie będą czynne po 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu.
OK
5 lata temu
Lepiej jakbyś zaczerpnął z zasobów swojego mózgu
Rafał
5 lata temu
Polska w ruinie ,wiedzieli co mówią parę lat temu,teraz to osiągną.
OK
5 lata temu
Zamknąć kościoły - otworzyć galerie!
Matołuszek
5 lata temu
Bardzo za to potaniały lokomotywy.
...
Następna strona