Ostatnie statystyki z polskiej gospodarki nie napawają optymizmem. Produkcja przemysłowa wyraźnie przyhamowała, a wskaźniki koniunktury i ufności konsumenckiej przyjmują coraz bardziej ujemne wartości.
Najnowsze dane GUS pokazują, że wraz z drugą falą koronawirusa Polacy także ograniczyli wydatki w sklepach. W październiku konsumpcja była na niższym poziomie niż rok wcześniej. Sprzedaż detaliczna spadła o 2,1 proc. Mimo wzrostu w porównaniu z wrześniem w tej samej skali.
A jeszcze miesiąc temu sprzedaż była dość wyraźnie wyższa porównując rok do roku. Wzrost był na poziomie 2,7 proc. I był to trzeci miesiąc z rzędu z dodatnią dynamiką.
Pogorszenia sytuacji spodziewali się ekonomiści, ale i tak okazali się nadmiernymi optymistami, bo prognozowali spadek sprzedaży rok do roku o zaledwie 0,3 proc. Dynamika spadku okazała się 7-krotnie większa.
Największy spadek sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku odnotowały podmioty sprzedające paliwa stałe, ciekłe i gazowe (o 13,4 proc. wobec wzrostu o 2,5 proc. przed rokiem).
Sprzedaż zmalała także w grupach: "tekstylia, odzież, obuwie" (o 9,7 proc.), "pojazdy samochodowe, motocykle, części" (o 8 proc.), "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" (o 3,7 proc.) oraz "żywność, napoje i wyroby tytoniowe" (o 2 proc.).
Jednak nie jest to regułą. Wzrost sprzedaży zaobserwowano w jednostkach handlujących meblami, rtv, agd (o 11,9 proc.) oraz farmaceutykami, kosmetykami i sprzętem ortopedycznym (o 1,3 proc.).
W statystykach GUS w porównaniu z poprzednim miesiącem odnotowano wyraźny wzrost wartości sprzedaży detalicznej przez internet (w cenach bieżących) - o 9,1 proc. Udział tego typu sprzedaży w całości zwiększył się z 6,8 proc. 7,3 proc.
Wzrost udziału sprzedaży przez internet wykazały m.in. przedsiębiorstwa zaklasyfikowane do grupy "prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach" (odpowiednio z 22,5 proc. do 25,2 proc.), a także podmioty z grup "tekstylia, odzież, obuwie" (z 18,2 proc. przed miesiącem do 19,4 proc.) oraz "meble, rtv, agd" (z 11,8 do 12,8 proc.).
Może być gorzej
Pogorszenie ogólnych statystyk sprzedaży detalicznej już w październiku sugeruje, że listopadowe wyniki mogą być bardzo słabe. W końcu dopiero na początku tego miesiąca rząd zdecydował o zamknięciu galerii handlowych.
Warto przypomnieć, że gdy rząd decydował się na podobny ruch przy pierwszym uderzeniu koronawirusa, sprzedaż detaliczna spadła w kwietniu o ponad 20 proc.
Najnowsze statystyki GUS niepokoją w kontekście całej polskiej gospodarki, dla której przez lata konsumpcja była jednym z głównych motorów napędowych. Przy nieco gorszych danych na temat inwestycji, to ona sprawiała, że byliśmy w czołówce europejskich krajów z najwyższym wzrostem PKB.
Rok 2020 upływa pod znakiem sporych wahań sprzedaży detalicznej w zależności od miesiąca. Jednak bilans pierwszych dziesięciu miesięcy razem wziętych (do października) jest ujemny. Sprzedaż w tym czasie była niższe o 3 proc. w porównaniu z 2019 rokiem.