Jeszcze przed publikacją GUS ekonomiści PKO BP pisali, że spodziewają się nad Wisłą inflacji rzędu 10,1 proc. rdr (taki też jest konsensus rynku) po skoku z 8,5 proc. rdr w lutym. Dwucyfrowy wzrost cen w kraju oznacza, że w marcu przeżyliśmy największe uderzenie w nasze portfele od lipca 2000 r., czyli od 22 lat. Wtedy to inflacja wyniosła 11,6 proc., by miesiąc później spaść do 10,7 proc.
10,9 proc. w marcu tego roku jest więc najwyższym wynikiem w tym wieku. Ale to nie wszystko. W ciągu miesiąca ceny wzrosły o 3,2 proc., czyli najsilniej od 1996 r.
Inflacja w marcu 2022 r. Co się stało?
Tak, jak przewidywali ekonomiści, inflacja przyspieszyła przede wszystkim przez skutki wojny. Paliwa podrożały w ciągu zaledwie jednego miesiąca (wobec lutego tego roku) o 28 proc., energia o 4,4 proc., a żywność o 2,2 proc.
- Równolegle dalej utrzymuje się szeroka presja płacowa – szacujemy, że inflacja bazowa wyniosła 6,8 proc. - dodają do tego specjaliści Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
To nie koniec wysokiej inflacji w Polsce
Niestety, eksperci nie mają dla nas dobrej informacji - to nie koniec wysokich cen w naszym kraju.
- W nadchodzących miesiącach spodziewamy się dynamicznego wzrostu cen żywności. Rosyjska agresja na Ukrainę doprowadziła do skokowego wzrostu cen pszenicy i pozostałych zbóż. Zerwany został także handel nawozami między Unią Europejską i Rosją. Wysokie podwyżki obserwujemy już obecnie na rynkach hurtowych i już teraz zaczynają przekładać się na ceny detaliczne - wyjaśnia Jakub Rybacki, ekonomista PIE.
Jego zdaniem wzrost cen surowców oznaczać będzie także podwyżki gotowych towarów przemysłowych. - Oczekiwania inflacyjne polskich firm przemysłowych są obecnie historycznie wysokie. Analogiczne tendencje widzimy też w Niemczech oraz pozostałych państwach regionu – w silniejszej skali - tłumaczy.
Przypomnijmy, że według wstępnych szacunków stopa inflacji w marcu wyniosła w Niemczech 7,3 proc. Był to najwyższy poziom od około 40 lat. Z bardzo wysokimi cenami boryka się także np. Hiszpania.
Według Rybickiego w efekcie inflacja pozostanie dwucyfrowa przez pozostałą część roku. - Spodziewamy się, że w kolejnych kwartałach wskaźnik będzie systematycznie przekraczać 10 proc.. Inflacja prawdopodobnie jedynie lekko spadnie w 2023 r. – wyraźne spowolnienie będziemy obserwować dopiero za dwa lata - kończy ekonomista.