- Wojna rosyjska zamieniła część Morza Czarnego w strefę wojenną. Pociski wystrzelone z rosyjskich okrętów wojennych na Morzu Czarnym uderzyły w ukraińskie miasta. Od miesięcy siły rosyjskie blokują ukraińskie porty, wywołując największy od lat światowy kryzys żywnościowy. Wzywamy Rosję do odnowienia porozumienia zbożowego ONZ, które zostało osiągnięte z pomocą Turcji, i do umożliwienia kontynuacji dostaw żywności dla tych, którzy najbardziej jej potrzebują - powiedział szef NATO Jens Stoltenberg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NATO wzywa Rosję do odnowienia umowy zbożowej
Słowa Stoltenberga były nawiązaniem do przemówienia wideo prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który powiedział, że Rosja obecnie blokuje 175 statków, które miały opuścić ukraińskie porty w ramach inicjatywy eksportu zboża.
Jest jasne, że Rosja zamierza ponownie zaostrzyć światowy kryzys żywnościowy, aby przywrócić zagrożenie głodem na dużą skalę. A to w szczególności jest obowiązkiem wszystkich naszych partnerów - zagwarantować bezpieczeństwo żywnościowe i zakończyć tę brudną rosyjską grę. Dziś, ze względu na świadome rosyjskie hamowanie naszego eksportu żywności, liczba statków czekających na możliwość wypełnienia zobowiązań umownych wynosi już 175 - powiedział ukraiński prezydent.
Zełenski stwierdził, że nie jest to tylko problem handlowy, ale przede wszystkim pogorszenie dostępu do żywności dla milionów ludzi i groźba jeszcze większego wzrostu cen podstawowych produktów na różnych kontynentach - zarówno w Afryce, jak i w Azji, a także w Europie. - Jeśli jednak Rosji powiedzie się jej scenariusz, skończy się to nowym kryzysem migracyjnym na dużą skalę. Rosja jako państwo terrorystyczne jest we wszystkim sferach terrorystyczna i zasługuje na to, aby wywierać na nią codziennie wzmożoną presję międzynarodową - podkreślił szef ukraińskiego rządu.
Strategiczne znaczenie Morza Czarnego
Odbiegając od tematu eksportu ukraińskiego zboża, Stoltenberg zaznaczył też, że Morze Czarne ma strategiczne znaczenie dla NATO, dlatego Sojusz zwiększa swoją obecność wojskową w regionie. W szczególności dotyczy to rozmieszczenia grupy bojowej NATO na terytorium Rumunii. - Ten kontyngent dowodzony przez Francję, w skład którego wchodzą również wojska z Belgii, Holandii i Stanów Zjednoczonych, jest dowodem determinacji NATO w obronie przed potencjalną agresją zarówno na Rumunię, jak i każde inne państwo sojusznicze - zaznaczył szef NATO.
Stoltenberg w Kwaterze Głównej Sojuszu przyjął w środę premiera Rumunii Nicolae Ciucę, który na wspólnej konferencji prasowej przypomniał, że region Morza Czarnego został uznany za region o znaczeniu strategicznym w nowej Koncepcji Strategicznej NATO.
- Bezpieczeństwo w tym regionie jest naruszane w wyniku nielegalnej i agresywnej wojny Rosji z Ukrainą. Wyraziliśmy zaniepokojenie długofalowymi konsekwencjami, jakie rosyjska agresja i nieodpowiedzialne zachowanie Rosjan może mieć dla bezpieczeństwa regionalnego i euroatlantyckiego, a także dla stabilności globalnej. Biorąc pod uwagę dużą dynamikę wydarzeń i nieprzewidywalność zachowania Rosji, NATO powinno nadal uważnie monitorować sytuację na Morzu Czarnym - podkreślił szef rumuńskiego rządu.
Ciuca oświadczył, że podczas spotkania ze Stoltenbergiem udzielił poparcia dla euroatlantyckich aspiracji Ukrainy. 29-30 listopada w Bukareszcie odbędzie się spotkanie ministrów spraw zagranicznych Sojuszu Północnoatlantyckiego, na których omówione zostaną najpilniejsze problemy bezpieczeństwa europejskiego i euroatlantyckiego.