Jak przekonywali kilka dni temu na łamach money.pl eksperci Ministerstwa Finansów, kasa państwa jest zabezpieczona, a wzrost kosztów obsługi długu nie podmyje finansów naszego kraju. Dodawali, że w zeszłym roku nastąpił spadek długu sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB – z 57,1 proc. w 2020 r. do 53,8 proc. w 2021 r. A w Aktualizacji Programu Konwergencji rząd przewiduje dalsze obniżanie długu sektora instytucji rządowych i samorządowych zarówno w tym, jak i w kolejnych latach: do 52,1 proc. w 2022 r. i poniżej 50 proc. w 2025 r.
Stan finansów Polski - starcie dwóch ekonomistów
To właśnie stan finansów Polski stał się zarzewiem starcia dwóch znanych ekonomistów na Twitterze. Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP opublikował na Twitterze wpis, w którym ironicznie podsumowuje ostatnie doniesienia o kasie państwa Niemiec.
""Niemcy ogłaszają, że ich potrzeby pożyczkowe na 2023 będą ponad 141 proc. większe niż wcześniej zakładano. Rentowności niemieckich obligacji ponad 15 razy większe niż rok temu. Totalna katastrofa w niemieckich finansach publicznych". Taki komunikat można dziś sformułować ;-)" - pisał prześmiewczo.
Odpowiedział mu na to Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. Nazywa on polski rząd "alkoholikami budżetowymi co chleją pół litra w ukryciu".
"Szukanie analogii w Niemczech w finansach do Polski to absurd. Niemiecka gospodyni rozluźnia swoje zasady postępowania i pozwoli sobie na jeden kieliszek nalewki w sobotę. Vs alkoholicy budżetowi co chleją pół-litra w ukryciu poza kontrolą parlamentu" - twierdzi Dudek.
Co z finansami naszego kraju?
"Pewnie dlatego (Niemcy - przyp.red.) mają większy deficyt fiskalny i relację długu publicznego do PKB niż Polska" - odpisał Bujak, na co ekspert FOR stwierdził, że to nic nie znaczy, ponieważ, jego zdaniem to nie "punktowy wynik ma świadczyć o tym, że wiarygodność finansów publicznych w Niemczech jest gorsza od Polski".
"Przecież doskonale wiesz, że to bzdura" - zwrócił się bezpośrednio do Bujaka Dudek.
Specjalista największego banku w Polsce argumentował jednak, że jest to "ostatni wynik, jaki mamy".
"To są fakty. I jak to się ma do opinii/komentarzy z ostatnich lat, że następuje "katastrofa w finansach publicznych w Polsce"? W październiku 2021 napisałeś, że deficyt fiskalny w 2021 poniżej 2 proc. jest poza zasięgiem. Fakty przeczą takim opiniom" - pisał Bujak.
Na to Dudek odpowiedział:
Lepszy deficyt w Polsce w 2021 r. to efekt bardzo wysokiej inflacji, wzrostu gospodarczego opartego na zapasach i konsumpcji. Prognoza Komisji Europejskiej pokazuje, że to na chwilkę. Wkrótce deficyt strukturalny będzie dwa razy większy niż przed Covid.