Katowice, jako jedno z miast, które przekroczyło dopuszczalne normy emisji, nie ma w swoich planach wprowadzenia strefy czystego transportu (SCT). Jest to jedyny taki przypadek w kraju, co budzi pewne kontrowersje - donosi "Dziennik Gazeta Prawna".
Z drugiej strony, miasta takie jak Warszawa, Kraków i Wrocław, mają już konkretne plany dotyczące uruchomienia SCT. Wszystko wskazuje na to, że te trzy miasta będą pierwszymi, które zdecydują się na takie działanie w celu ograniczenia zanieczyszczenia powietrza.
Kraków jest na czele tej grupy, jako że Rada Miasta już uchwaliła odpowiednie przepisy dotyczące SCT. Warszawa ma zamiar podjąć podobne kroki w grudniu, co oznacza, że oba te miasta są na dobrej drodze do wprowadzenia tych stref - pisze "DGP".
Wrocław, choć ma ambitne plany, nie zdąży wprowadzić strefy czystego transportu przed nadchodzącymi wiosennymi wyborami samorządowymi. Mimo to, miasto ma zamiar wdrożyć SCT w 2025 roku.
Tylko spełniając normy
SCT to obszar, do którego mogą wjechać tylko pojazdy spełniające odpowiednie normy emisji spalin lub wyprodukowane po określonym terminie. To oznacza, że pojazdy, które nie spełniają tych kryteriów, nie będą mogły wjechać do tych stref - wyjaśnia dziennik.
W lipcu 2024 roku mają zostać wprowadzone strefy czystego transportu w Krakowie i Warszawie. To oznacza, że oba te miasta będą miały już wtedy funkcjonujące strefy, które będą ograniczały emisję spalin. Wrocław planuje dołączyć do nich rok później, w 2025 roku.