Podpisanie umowy rezerwacyjnej na zakup działki inwestycyjnej na platformie e-commerce Buylando będzie możliwe już od września. Prowadzący ją start-up uzyskał milion złotych na rozwój: inwestorem branżowym jest Ostoya Capital, która inwestuje 700 tys. zł, koinwestorem zaś Millennials Venture Capital ASI S.A. (wykłada 300 tys. zł).
Czytaj także: Śląsk niczym Krzemowa Dolina? Samorząd inwestuje w startupy i czeka na swojego "jednorożca"
Jak twierdzi założyciel Buylando Karol Bocheński w rozmowie z "Pulsem Biznesu", nieruchomościowe serwisy internetowe działające w Polsce, ale też w innych krajach, traktują segment działek inwestycyjnych po macoszemu.
- W porównaniu z mieszkaniami na sprzedaż czy wynajem forma prezentacji działek jest bardzo uboga i nie pozwala na dokonanie choćby wstępnego wyboru - dodaje.
Buylando planuje to zmienić. Jak? Platforma już wkrótce zaoferuje kupującym działki sprawdzone i opisane pod kątem geologicznym, własności, miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego itp. Technologie IT służyć będą służyć prezentacji inwestycji przy pomocy wirtualnego spaceru.
Czytaj także: Polski startup jedzie do Dubaju. To pierwsza polska firma w elitarnym funduszu członka rodziny królewskiej
Założyciel Buylando dostrzega w tym segmencie duży potencjał wzrostu. Zainteresowanie nieruchomościami gruntowymi - patrząc na miesięczną liczbę wyszukiwań fraz "działki na sprzedaż", "działki rekreacyjne" i "działki" - mocno wzrosło w latach 2017-21.
- Łączna wartość transakcji, których przedmiotem były grunty niezabudowane, wyniosła w 2020 r. aż 24,5 mld zł - puentuje Bocheński.